Szef NATO ostrzega Putina. "Po wojnie jądrowej są tylko przegrani"
NATO jest zdecydowane pomagać Ukrainie tak długo, jak długo Putin będzie prowadził wojnę, nawet jeśli potrwa to miesiące lub lata - zapewnił w rozmowie z niemieckim dziennikiem sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Ostrzegł też Putina przed użyciem broni jądrowej.
- Nasze przesłanie jest jasne: po użyciu broni jądrowej po wszystkich stronach będą tylko przegrani - powiedział gazecie "Welt am Sonntag" sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. - Nie można wygrać wojny jądrowej. Nigdy nie powinno się jej prowadzić, dotyczy to również Rosji - dodał.
Prezydent Rosji Władimir Putin od początku wojny dawał do zrozumienia, że jest gotów użyć w tym konflikcie także rosyjskiej taktycznej broni jądrowej. Według Stoltenberga, NATO nie ma jednak dowodów na to, że rosyjska broń jądrowa została przeniesiona na wyższy poziom gotowości od czasu rozpoczęcia wojny 24 lutego.
Szef NATO opowiedział się również za dalszymi dostawami broni z krajów zachodnich na Ukrainę. - Na dłuższą metę Ukraina nie może prowadzić swojej obrony tylko przy użyciu broni z czasów Związku Radzieckiego, ale musi przejść na nowoczesną broń zachodnią - powiedział.
Stoltenberg: musimy przygotować się na rosyjską ofensywę
- Ukraina pilnie potrzebuje więcej broni ciężkiej, Zachód powinien zintensyfikować jej dostawy, zrobić jeszcze więcej i przygotować się do długoterminowego zaangażowania - ocenił Stoltenberg.
Putin przestrzega kraje europejskie. ''To jest broń obosieczna''
Wojna w Ukrainie trwa już ponad dwa miesiące. Co - według Stoltenberga - wydarzy się w ciągu najbliższych tygodni? Sekretarz NATO przyznał, że spodziewa się nasilenia działań wojennych w Ukrainie. - Musimy przygotować się na rosyjską ofensywę i jeszcze większą brutalność, jeszcze większe trudności i jeszcze większe zniszczenia infrastruktury krytycznej i obszarów mieszkalnych - stwierdził Jens Stoltenberg.
Źródło: welt.de
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski