Szczyt arabski przyjmie saudyjski plan pokojowy
Uczestnicy rozpoczętego w środę w
Bejrucie dwudniowego szczytu arabskiego prawdopodobnie zajmą w
czwartek ostateczne stanowisko w sprawie saudyjskiego planu
rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Powszechnie oczekuje się, że mimo pewnych wątpliwości, a także dramatycznych wydarzeń w środę - w tym zamachu w Netanii i wycofania się z obrad delegacji palestyńskiej - przywódcy arabscy zaaprobują plan saudyjskiego następcy tronu, księcia Abdullaha.
W czwartek rano w Bejrucie powołana dzień wcześniej specjalna komisja ma przedstawić zgromadzonym stanowisko w sprawie saudyjskiej inicjatywy.
Zdaniem agencji Reutera, po przedstawieniu rekomendacji komisji inicjatywa zostanie jednogłośnie przyjęta przez zgromadzonych. W środę wieczorem nawet Syria, która dotychczas miała najwięcej wątpliwości w sprawie saudyjskiego planu, zasugerowała, że będzie głosować za jego przyjęciem.
Ponadto na salę obrad ma w czwartek wrócić delegacja palestyńska. Poprzedniego dnia Palestyńczycy opuścili obrady, ponieważ przemówienie Jasera Arafata, wygłoszone do uczestników szczytu z jego siedziby w Ramallah na Zachodnim Brzegu, nie zostało nadane na żywo drogą satelitarną. W środę, już po proteście palestyńskim, libański prezydent Emile Lahud, przewodniczący szczytowi, tłumaczył, że przemówienie Arafata zostało zarejestrowane, by uniknąć ewentualnego włączenia się Izraelczyków w czasie przekazu na żywo i zakłócenia go. Całego przemówienia Arafata uczestnicy szczytu mają wysłuchać w czwartek.(ck)