Szczere wyznanie ambasador Izraela Anny Azari. "Był moment, że wyciągnęłam walizkę do pakowania"

Konflikt między Polską a Izraelem doskwiera samej ambasador Annie Azari. Przyznała, że miała chwilę zwątpienia. Została jednak w Polsce, bo "kocha ten kraj, lubi życie tutaj, a pracę lubiła do tej pory". Jej zdaniem ws. ustawy o IPN nie ma dialogu, ale dla monologi.

Anna Azari ambasadorem Izraela w Polsce jest od od września 2014
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
Anna Kozińska

Anna Azari skomentowała słowa ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza, który powiedział, ze ustawa o IPN przyniosła więcej dobrego niż złego. - Teraz to tak nie wygląda, całkiem nie - oceniła w programie "Kropka nad i" w TVN 24.

Przyznała, że miała nadzieję, że prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy. Skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego traktuje jednak jako "drzwi do dialogu".

Jak podkreśliła, zdaje sobie sprawę, że wielu Polaków myśli, że ich historia nie jest znana. Zaznaczyła jednak, że fakt istnienia niemieckich, a nie polskich obozów śmierci, jest oczywisty. - Zawsze mówiliśmy "niemieckie obozy" - stwierdziła.

Zobacz też: Schetyna: PO zgłosi swoją nowelizację ustawy o IPN

Niełatwa praca ambasadora

Ambasador Izraela zdradziła też, że koledzy z MSZ się z niej śmieją. Twierdzą, że jest chora, bo "zaczyna mówić jak Polacy". Z drugiej strony słyszy, że "pełni rolę diabła w spódnicy - głównego wroga państwa polskiego".

Jak podkreśliła, jest jej przykro, że starsi ludzie oskarżają ją, że mówiła źle o Polsce, a tego nie robiła. - Powiedziałam tylko o tym, że w moim kraju była pełna burza na temat tej ustawy - tłumaczyła. Jak dodała, osoby, które kierują wobec niej zarzuty, to głównie ci, którzy ocaleli.

Powiedziała też, że do ambasady przychodzą listy z obraźliwymi hasłami. Oceniła, że w całej sprawie nie ma debaty, ale dwa monologi. Przyznała jednocześnie, że wielu Izraelczyków mówi, że ustawa neguje Holokaust, ale ona sama tak nie uważa.

- Był moment, że wyciągnęłam walizkę do pakowania. Ale lubię Polskę i lubię swoje życie tutaj. I pracę lubiłam do tego momentu - mówiła. Przypomnijmy, że WP zdementowała doniesienia o tym, że Azari straci stanowisko.

ambasador poinformowała też, że premier Izraela Benjamin Netanjahu nie przyjedzie do Polski, bo z wizytą koliduje święto niepodległości w tym kraju.

Zapytana o to, czy Polska i Izrael są przyjaciółmi, odpowiedziała, że mogą być. - Trzeba pracować - podsumowała.

Wybrane dla Ciebie
Niedoszły zabójca premiera Fico skazany. Trafi do więzienia na 21 lat
Niedoszły zabójca premiera Fico skazany. Trafi do więzienia na 21 lat
"Tak" dla planu Trumpa. Wspólne europejskie oświadczenie
"Tak" dla planu Trumpa. Wspólne europejskie oświadczenie
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować". Sikorski nie ma złudzeń
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować". Sikorski nie ma złudzeń
Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Zastąpi Kołodziejczaka. Nowa wiceministra chciała do PiS
Zastąpi Kołodziejczaka. Nowa wiceministra chciała do PiS
Ukraińskie drony zaatakowały. Obrona przeciwlotnicza niszczy miasto
Ukraińskie drony zaatakowały. Obrona przeciwlotnicza niszczy miasto
Trzykrotnie więcej sił GRU w Polsce. Gawkowski o działalności Rosjan
Trzykrotnie więcej sił GRU w Polsce. Gawkowski o działalności Rosjan
"Oferuję swój głos". Zaskakująca propozycja Czarnka
"Oferuję swój głos". Zaskakująca propozycja Czarnka
Atak psów pod Zieloną Górą. Nowe doniesienia o właścicielu
Atak psów pod Zieloną Górą. Nowe doniesienia o właścicielu
Osiem osób zatrzymanych. "Podejrzewani o przygotowania aktów dywersji"
Osiem osób zatrzymanych. "Podejrzewani o przygotowania aktów dywersji"
CNN: Szczyt Trump-Putin może się opóźnić
CNN: Szczyt Trump-Putin może się opóźnić
Nicolas Sarkozy skazany. Pięć lat więzienia i osadzenie w La Santé
Nicolas Sarkozy skazany. Pięć lat więzienia i osadzenie w La Santé