Szczepienia na COVID. Szef KPRM: można szczepić kolejne grupy, żeby dawki się nie marnowały

Michał Szczerba przytoczył w mediach społecznościowych historię jednego z krakowskich szpitali. Placówka zapytała Narodowy Fundusz Zdrowia, czy może szczepić osoby powyżej 80. roku życia, jeśli pod koniec dnia zostaną wolne dawki z puli grupy "0", a istnieje ryzyko, że fiolka może się przeterminować. NFZ miał odpowiedzieć, że jest to niemożliwe.

"Czyli lepiej wylewać do zlewu niż szczepić najstarszych seniorów? Chyba czas to zmienić" - napisał polityk KO, oznaczając pełnomocnika rządu ds. szczepień. Michał Dworczyk odpowiedział, że to nieprawda. Polityk przytoczył rozporządzenie epidemiczne, w którym mowa o tym, że "w sytuacji ryzyka niewykorzystania szczepionki, dopuszcza się szczepienie osób wchodzących w skład różnych grup i etapów".

Przeczytaj: Szczepienia na COVID. Pfizer dostarczy 180 tys. nowych dawek

Szczerba skomentował, że przekaże tę informację dyrektorowi Szpitala im. Żeromskiego w Krakowie. Zaznaczył także, że rozporządzenie, na które powołuje się szef Kancelarii Premiera, weszło w życie 15 stycznia. Polityk PO spekulował, że być może odpowiedź Narodowego Funduszu Zdrowia została wysłana przed tym terminem. "Jeśli nowa regulacja to zmienia, to należy przyklasnąć panie ministrze" - podsumował Szczerba.

Według rządowego raportu szczepień na COVID dotychczas zutylizowanych zostało 1 369 dawek szczepionki. Dworczyk mówił w piątek, że Polska ma jeden z najniższych wskaźników w tej kwestii. Tłumaczył, że "zdarzają się sytuacje, że dawki czy cała ampułka ulegają zniszczeniu, ale nie można robić wokół tego niezwykłych problemów". Szef KPRM przekonywał, że medycy nie mogą bać się zgłaszać, że szczepionka się zniszczyła.

Przeczytaj również: Afera szczepionkowa na WUM-ie. Tabloid dotarł do nocnej korespondencji. Nowe fakty