Szczepienia przeciw COVID-19. Niechciane dawki to już miliony sztuk. Rząd rozważa sprzedaż
Nadmiar wolnych szczepionek przeciwko COVID-19 jest już liczony w milionach sztuk. To teraz główne zmartwienie organizatorów Narodowego Programu Szczepień. Jak ustaliła WP, po zgromadzeniu zapasów na czwartą falę epidemii koronawirusa, rząd rozważy sprzedaż szczepionek.
- Ewentualny nadmiar szczepionek będziemy chcieli tak zagospodarować, aby się nie zmarnowały. Rozważamy również odsprzedaż za granicę, ale o tym będziemy informować, kiedy będą podjęte decyzje - mówi WP Michał Kuczmierowski, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Miliony dawek w magazynach
To komentarz do ostatnich informacji z programu szczepień przeciwko COVID-19. Przy malejącej liczbie osób zgłaszających się do punktów szczepień, do Polski wciąż napływają miliony dawek zamówionych w ramach kontraktu wynegocjowanego przez UE z producentami szczepionek.
Dotychczas zainteresowanie szczepieniami pozwalało, by dawki odbierane przez RARS trafiały bezpośrednio do punktów szczepień. Jednak ostatnio 6,78 mln dawek trafiło na przechowanie do magazynów (dane z rządowego raportu).
Jest już niemal pewne, że część z nich nie zostanie wykorzystana w najbliższych dniach czy tygodniach. Liczba osób, które otrzymały tylko pierwszą dawkę i czekają na podanie drugiej to 2,1 mln. Ponad 14 milionów Polaków w ogóle nie skorzystało z wystawionych skierowań na szczepienie.
Rezerwa dla niezaszczepionych. Może jesienią zmienią zdanie
- Będziemy trzymać specjalną rezerwę szczepionek z odpowiednim terminem przydatności dla osób, które zdecydują się na szczepienie jesienią, gdy będzie rosła kolejna fala zachorowań. Z posiadanych danych wynika, że obecnie około 98,8 proc. hospitalizacji to osoby niezaszczepione, więc należy spodziewać się, że część osób będzie chciała zabezpieczyć się w sytuacji rosnącego zagrożenia - powiedział Michał Kuczmierowski.
Nie określił ceny sprzedaży wolnych dawek. Według prezesa RARS Polska mogłaby je odstąpić innemu krajowi "bez zysku, ale też bez straty".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zamawialiśmy, by wystarczyło dla wszystkich
Przypomnijmy, że Polska zakontraktowała zakup niemal 100 mln dawek szczepionki przeciwko COVID-19. Taka liczba miała zagwarantować, że preparatu wystarczy dla wszystkich zainteresowanych. Warunki zakupu negocjowała Komisja Europejska w imieniu wszystkich krajów członkowskich UE. Wielkość dostaw jest proporcjonalna do liczby mieszkańców. Przypada nam 8,5 procent dawek wyprodukowanych w ramach tego kontaktu.
Polacy mają do wyboru następujące preparaty: Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkowa szczepionka Johnson & Johnson.