Szczepienia dzieci w szkołach? Czarnek: Jestem przeciwnikiem przymusu

Od poniedziałku do nauki stacjonarnej w szkołach powrócili wszyscy uczniowie. W przestrzeni publicznej pojawiały się pytania o sens reorganizacji trybu nauczania chwilę przed zakończeniem roku szkolnego.

Do krytycznych głosów odniósł się w Polsat News Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki. - To nie są stracone roczniki. To są roczniki, którym trzeba pomóc wrócić do normalności. (...) Powrót do szkół na sześć tygodni to było coś, czego wszyscy potrzebowali. Nie rozumiem argumentów przeciwko - przekonywał polityk.

- Wychodzimy z propozycją zajęć wspomagających. Będą one dostępne dla wszystkich uczniów, poza klasami 1-3. To są lekcje, które są do rozdysponowania przez dyrektorów, dla chętnych uczniów - wskazywał Czarnek.

W poniedziałek Rada Medyczna przy premierze zarekomendowała szczepienia dla dzieci w wieku 12-15 lat. Szef MEiN był dopytywany o ewentualnie wsparcie szkół w przeprowadzeniu akcji szczepień wśród tej grupy wiekowej. - Jestem przeciwnikiem przymusowych szczepień. Będziemy przeprowadzali akcje informacyjne w szkołach, ale będzie to wyłącznie informacja, a nie przymus - odparł.

- Jestem przekonany, że tą informacją będą służyli również nauczyciele, którzy w większości są już zaszczepieni. (...) System zachęt do szczepień jest dobry, nie możemy prowadzić do segregacji - oświadczył szef resortu oświaty.

Przemysław Czarnek w Polsat News ustosunkował się także do wyborów nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Posiedzenie Sejmu w tej sprawie ma odbyć się 15 czerwca. - Bezwzględnie zagłosuję za Lidią Staroń. Miałem okazję poznać ją bliżej, jest to znakomita kandydatka. (...) Nie ma wymogu, aby kandydat na RPO miał wykształcenie prawnicze. Ma być wysoki poziom wiedzy prawniczej, a je na pewno senator Staroń ma, pomagając ludziom od wielu, wielu lat - przekazał polityk.

Prowadzący Bogdan Rymanowski dopytywał o wsparcie Jarosława Gowina dla kandydata opozycji. - Będzie to bez wątpienia nowość w relacjach Zjednoczonej Prawicy. (...) Pytanie brzmi: ilu jest kolegów z Porozumienia, którzy zagłosują za prof. Wiąckiem? Jestem przekonany, że nie jest to nawet połowa posłów Porozumienia - ocenił szef MEiN.

Minister edukacji i nauki odniósł się również do swoich wcześniejsze wypowiedzi o "UE jako tworze niepraworządnym". Słowa te w ostatnim czasie wywołały liczne kontrowersje.

- Mamy przykład TSUE, który bez żadnych podstaw prawnych wkracza w kompetencje kraju członkowskiego. Inaczej traktuje Czechy, inaczej traktuję Polskę. Jeżeli naczelny sąd unijny postępuje niepraworządnie, to dziś Unia jest tworem niepraworządnym. Ale my chcemy, żeby stała się znowu praworządna i demokratyczna - przekonywał Czarnek.