Święto w Berlinie. Śmierć ludzi w Izraelu "uczcili" ciastkami
Aby "uczcić" ataki na Izrael, jako "zwycięstwo ruchu oporu", mężczyźni z palestyńskimi flagami rozdawali na Sonnenallee w Berlinie słodycze. Policja zawiadomiła prokuraturę.
"Niech żyje opór narodu palestyńskiego" - napisali członkowie organizacji Samidoun, publikując w mediach społecznościowych zdjęcia z akcji w Neukoelln. Na Sonnenallee w Berlinie mężczyźni z palestyńskimi flagami rozdawali przechodniom ciastka, aby uczcić ataki na Izrael.
Po doniesieniach o krążących w sieci zdjęciach świętujących sympatyków Hamasu na miejsce udali się policjanci. Funkcjonariusze wylegitymowali mężczyzn i postawili zarzuty kilku osobom. - Jesteśmy w ścisłym kontakcie z prokuraturą - podały służby w oficjalnym komunikacie służby.
Po akcji rozdawania słodyczy i późniejszej demonstracji na ulicach Berlina, podczas której skandujący rzucali kamieniami w radiowóz policyjny, sekretarz generalny CDU Carsten Linnemann wezwał do natychmiastowych i zdecydowanych działań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy wzywają do wydalenia sympatyków Hamasu
- Nie ma w naszym kraju miejsca dla nikogo, kto celebruje morderstwa i uprowadzenia niewinnych ludzi - kobiet, dzieci, niemowląt, osób starszych - powiedział niemiecki polityk Manuel Hagel (CDU). - Nie chcemy tutaj takich ludzi - dodał, wzywając do zmian w polityce migracyjnej i azylowej.
Tego samego zdania jest Bijan Djir-Sarai (FDP). - Ci ludzie odrzucają nasze wartości i dla nich po prostu nie ma tu miejsca - podkreślił poseł Bundestagu. Z kolei Kevin Kühnert z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec stwierdził, że nie każdy problem da się rozwiązać deportacją.
Źródło: Münchner Merkur