Święto państwowe 4 czerwca? Platforma Obywatelska złożyła w Sejmie projekt ustawy, aby uczcić rocznicę pierwszych demokratycznych wyborów w powojennej Polsce
Platforma Obywatelska (PO) złożyła w Sejmie projekt ustawy mający ustanowić święto państwowe 4 czerwca. W ten sposób chcą uczcić rocznicę pierwszych demokratycznych wyborów w powojennej Polsce z 1989 roku.
28.02.2019 | aktual.: 28.02.2019 15:20
Platforma Obywatelska o 4 czerwca: "Chcemy właściwie uhonorować tę datę"
Do Sejmu trafił projekt ustawy, która ustanowiłaby 4 czerwca świętem państwowym. Jej autorami są posłowie Platformy Obywatelskiej. - Ta data powinna na stałe wzbogacić kalendarz świąt państwowych na równi z innymi doniosłymi wydarzeniami znaczącymi polską drogę ku wolności — przekonują autorzy projektu.
Posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska dodała, że już było uchwalone święto 4 czerwca, ale zostało zapomniane. - Projekt ustawy nawiązuje do uchwały, jaką z inicjatywy klubu PO podjęliśmy w roku 2013, uchwały, która ten dzień nazwała wówczas Dniem Wolności i Praw Obywatelskich, ale jakoś przygasło to święto, więc mamy nadzieję, że nadanie temu statusu święta państwowego pozwoli właściwie uhonorować tę datę. Mamy nadzieję, że projekt spotka się z aprobatą całej izby sejmowej — mówiła podczas konferencji prasowej.
Senator PO Bogdan Klich uważa, że 4 czerwca 1989 roku “był przełomem”. - To był ten moment, od którego rozpoczął się proces budowania w Polsce struktur państwa prawa, opartych na wartościach demokracji, wolności, poszanowania dla nowego prawa, poszanowania praw obywatelskich. Bez 4 czerwca 1989 roku nie byłoby tego wszystkiego, czego świat nam zazdrości — powiedział.
4 czerwca 1989 roku — co wtedy się wydarzyło?
Tego dnia odbyły się wybory parlamentarne na zasadach uzgodnionych w trakcie obrad Okrągłego Stołu. Wybrano 460 posłów na Sejm oraz 100 senatorów do nowego Senatu. Kandydaci bezpartyjni skupieni wokół Komitetu Obywatelskiego “Solidarność” zdobyli 161 miejsc w Sejmie (wszystkie zagwarantowane przez rządzących jeszcze komunistów) oraz 99 na 100 miejsc w Senacie.
Wybory te są uznawane za ogromną klęskę komunistów, ponieważ przegrali wszyscy kandydaci z tzw. listy krajowej, na której znajdowała się większość przywódców reżimu.
“Wybory czerwcowe zamykające okres podjętej w sierpniu 1980 roku walki o wolność człowieka i obywatela w demokratycznym państwie umożliwiły w następnych latach dynamiczny rozwój kraju niepodzielonego ostrym konfliktem politycznym, przyjaznego wobec sąsiadów, aspirującego do udziału we wspólnocie międzynarodowej Zachodu, stwarzającego warunki dla rozwoju oddolnych inicjatyw obywatelskich" - czytamy w projekcie ustawy.
W tym roku przypada okrągła 30. rocznica tych wydarzeń.