Światowe media o debacie w TVP: "farsa". Zauważyli nieobecność Kaczyńskiego

Za nami debata TVP. W studiu Telewizji Polskiej zmierzyli się ze sobą liderzy ugrupowań politycznych. "Polscy przywódcy w ostatniej bitwie wyborczej" - pisze Reuters. "Polscy liderzy ścierają się w sprawie migracji i opieki społecznej" - dodaje The Irish Times. "Polska 'debata' wyborcza to farsa" - uderza Politico.

Debata w TVP. Komentarze światowych mediów. "Farsa"
Debata w TVP. Komentarze światowych mediów. "Farsa"
Źródło zdjęć: © TT
Mateusz Czmiel

Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.

Jedna z największych agencji informacyjnych pisze, że "lider największego ugrupowania opozycji w Polsce nie miał wątpliwości, z kim chce się spotkać twarzą w twarz w telewizyjnej debacie przed zaciętymi wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na 15 października".

" – Jarku, gdzie jesteś? Donald Tusk zawołał podczas niedawnego wiecu wyborczego. "Gdzie się chowasz?". Lider Koalicji Obywatelskiej (KO) zwracał się do Jarosława Kaczyńskiego, lidera rządzącej nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Kaczyński zdecydował się nie brać udziału w poniedziałkowej debacie; zamiast tego rząd wysłał premiera Mateusza Morawieckiego" - czytamy w publikacji agencji Reutersa.

The Irish Times, pisze, że "lider polskiej opozycji Donald Tusk oskarżył faktycznego przywódcę kraju Jarosława Kaczyńskiego o 'tchórzostwo' w debacie telewizyjnej przed wyborami powszechnymi w przyszłą niedzielę". "Choć jego partia ma wyraźną przewagę w sondażach i ma nadzieję na bezprecedensową trzecią kadencję, krytycy sugerują, że 70-latkowi zależało na uniknięciu powtórzenia poprzedniej upokarzającej debaty telewizyjnej z Tuskiem" - dodaje publikacja.

Debata przedwyborcza w TVP. "Farsa"

Portal Politico nie przebiera w słowach: "Wyczekiwana – i jedyna – debata wyborcza w Polsce zamieniła się w poniedziałek w farsę, ponieważ format programu w państwowej telewizji wykluczył możliwość... jakiejkolwiek faktycznej debaty. Reklamowana jako kluczowy moment przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi, debata w głównym kanale TVP straciła na atrakcyjności już po wycofaniu się w zeszłym tygodniu de facto przywódcy Polski Jarosława Kaczyńskiego".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Barron's pisze: "Liderzy polskich partii starli się w poniedziałek podczas pierwszej i jedynej zaplanowanej telewizyjnej debaty w ramach kampanii wywołującej podziały, naznaczonej retoryką antyimigracyjną, przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi".

Amerykański tygodnik zaznacza, że "organizatorem i gospodarzem debaty była państwowa telewizja TVP, powszechnie postrzegana jako rządowy rzecznik Prawa i Sprawiedliwości (PiS), a części dziennikarzy mediów prywatnych odmówiono akredytacji na wydarzenie".

Tusk spięty, a Morawiecki kontynuował zwykłe ataki

Portal telewizji ABC News: Debata, w której uczestniczyli liderzy sześciu partii i koalicji startujących w niedzielnych wyborach, została zdominowana przez Tuska i Morawieckiego, gdyż każdy z nich próbował postawić siebie nawzajem – i jego politykę – w złym świetle. Debata skupiała się wokół takich tematów, jak migracja, wiek emerytalny i świadczenia społeczne, bezrobocie, majątek państwa i bezpieczeństwo, ale kandydaci mieli tylko minutę na udzielenie odpowiedzi i część tego czasu wykorzystali na własne przesłania".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Agencja Associated Press zauważa, że debata, w której uczestniczyli liderzy sześciu partii i koalicji startujących w niedzielnych wyborach, została zdominowana przez Tuska i Morawieckiego, gdyż "każdy z nich próbował postawić siebie nawzajem – i jego politykę – w złym świetle". "Komentatorzy mówili później, że żadna z dwóch głównych postaci nie wyłoniła zwycięzcy debaty, gdyż Tusk był wyraźnie spięty, co odbiło się na jego występie, a Morawiecki po prostu kontynuował swoje zwykłe ataki na Tuska".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (136)