Światowe media komentują słowa Andrzeja Dudy ws. zagrożenia chorobami przywożonymi przez imigrantów
Zagraniczne media odnotowują wypowiedź prezydenta Andrzej Dudy, który odnosząc się do wcześniejszych słów Jarosława Kaczyńskiego o niebezpieczeństwie chorób, jakie mogą pojawić się w wyniku przyjazdu uchodźców, powiedział, że "państwo powinno zabezpieczyć obywateli przed epidemią z zagranicy" i "mamy prawo zadawać pytania, czy rząd jest na to przygotowany". AFP w swojej depeszy napisało, iż "polski prezydent ostrzega, że migranci mogą przynieść epidemię". Z kolei arabska Al-Dżazira ocenia, że słowa Andrzeja Dudy nasuwają skojarzenia z retoryką nazistowską.
AFP: Duda ostrzega przed epidemią
"Konserwatywny prezydent Andrzej Duda powiedział, że polski rząd powinien podjąć kroki w celu ochrony swoich obywateli przed imigrantami, gdyż mogą oni przywieźć epidemię" - napisała francuska agencja, której depeszę przedrukowała większość światowych mediów.
AFP przytoczyła fragmenty zarówno wypowiedzi Andrzeja Dudy w TVN24, jak i wcześniejsze słowa Jarosława Kaczyńskiego, który mówił o możliwym zagrożeniu chorobami, jakie mogą pojawić się wraz z przybyciem imigrantów.
Francuska agencja w swoim materiale podkreśliła związki Andrzeja Dudy z PiS. Odnotowała także początkową niechęć naszego kraju do przyjęcia uchodźców.
Al-Dżazira: skojarzenia z nazistowską retoryką
Na bazie depeszy AFP swój materiał na ten temat opublikowała także nadająca z Kataru arabska telewizja Al-Dżazira. Już we wstępie tekstu, który zamieszczono na stronie internetowej, napisano, iż "słowa Andrzeja Dudy, który zaapelował do polskiego rządu o podjęcie kroków w celu zapobiegnięcia zagrożeniu chorobami, skłaniają do porównań z nazistowską retoryką".
Stacja także podkreśla konotacje Dudy z PiS i zaznacza, że prezydent, "którego rola jest reprezentacyjna", powtórzył wcześniejsze słowa Jarosława Kaczyńskiego.
Al-Dżazira wskazuje, że wypowiedź prezesa PiS została mocno skrytykowana przez centrowych przywódców partyjnych i media, które przyrównały ją do oskarżeń o zarażanie tyfusem, jakie naziści rzucali pod adresem Żydów.
Arabska telewizja przywołuje stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), według której nie ma związku pomiędzy migracjami a chorobami zakaźnymi. "Choroby te jednak nigdy nie zostały wyeliminowane i nadal istnieją w obrębie Europy, niezależnie od migracji" - podkreśla Al-Dżazira, cytując wrześniowy raport WHO. "Doświadczenie pokazuje, że jeśli pojawia się zagrożenie przenoszeniem chorób, wiąże się ono z regularnie podróżującymi, turystami lub pracownikami służby zdrowia, a nie uchodźcami" - zaznaczono.
Doradca prezydenta: gdzie i kiedy Duda powiedział, że "migranci mogą przynieść epidemię"?
Na depeszę rozpowszechnianą przez agencję AFP zareagował na Twitterze ekspert ds. Dyplomacji Publicznej, z Kancelarii Prezydenta RP, Marek Magierowski. Jego zdaniem w wywiadzie Andrzeja Dudy nigdzie nie padły słowa, że "migranci mogą przynieść epidemię", jak napisała francuska agencja. Nazwał też depeszę AFP manipulacją.
Wypowiedź Andrzeja Dudy dla TVN24
Prezydent został zapytany o wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego dotyczącą chorób, które - zdaniem prezesa PiS - mogą pojawić się w wyniku przyjazdu uchodźców. - Są już przecież objawy pojawienia się chorób bardzo niebezpiecznych i dawno niewidzianych w Europie. Cholera na wyspach greckich, dezynteria w Wiedniu. Różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźne w organizmach tych ludzi, a mogą tutaj być groźne. To nie oznacza, żeby kogoś dyskryminować, ale sprawdzić trzeba - mówił prezes PiS, apelując do ministra zdrowia o oficjalne informacje na ten temat.
Odnosząc się w TVN24 do tej wypowiedzi Andrzej Duda podkreślił, że państwo powinno zabezpieczyć obywateli przed epidemią z zagranicy i zastrzegł, że "mamy prawo zadawać pytania, czy rząd jest na to przygotowany". - Jeżeli rząd się na przyjazd uchodźców zgadza, to ja bym chciał, żeby rząd odpowiedział na pytanie, czy jest na różne okoliczności w związku z tym przygotowany, czyli czy Polacy są dzisiaj należycie zabezpieczeni, choćby także i pod takim względem, pod względem epidemiologicznym - mówił.
- Bo faktem jest, media to ogłaszały, że te choroby się pojawiły. I jest tutaj burza straszliwa wokół tych słów. Rok temu w Sejmie w komisji zdrowia odbyła się debata na temat chociażby gruźlicy, która jest odporna na leki, które do tej pory stosowano, która także pojawiła się poza naszymi granicami. I oczywiście mówiono o tym z obawą, żeby się przygotować na sytuację, w której tego typu zarazki mogłyby być przywiezione do Polski - mówił.
Duda przywołał też publikację w medycznym periodyku "Lancet", w którym - jak mówił - "niemieccy lekarze opisywali przypadki choroby Heinego-Medina, które właśnie przychodzą ze strony Azji i są dzisiaj bardzo trudne do wyleczenia". - W odpowiedzialnym państwie nie tylko prowadzi się taką dyskusję, ale przede wszystkim działa się tak, żeby zabezpieczyć obywateli i społeczeństwo. Ja tej burzy kompletnie nie rozumiem - podkreślił prezydent.