Megadeszcz w Rosji. "Samochody idą na dno". Zamknięte autostrady
W Moskwie znów panuje zła pogoda. Stolicę Rosji i region moskiewski nawiedziły ulewne deszcze. Departament transportu nazwał opady "superintensywnymi" i poinformował, że z ich powodu ruch na odcinku autostrady Borowskie został zamknięty. "Mieszkańcy miasta stoją po pas w nowo powstałym jeziorze, a samochody powoli opadają na dno" - opisuje portal msk1.ru.
Pierwsze nagrania z ulewnych deszczy zaczęły pojawiać się w mediach z miasta Podolsk, na południe od Moskwy. "Podolsk w dalszym ciągu jest bezlitośnie zalewany: w tej chwili katastrofa zatapia centrum miasta. Kanały burzowe nie radzą sobie z deszczem, a wręcz przeciwnie, dostarczają nową porcję wody. Mieszkańcy miasta stoją po pas w nowo powstałym jeziorze, a samochody powoli opadają na dno..." - czytamy we wpisie portalu msk1.ru.
Na jedyny z nagrań widać mężczyznę, płynącego w kierunku blokowisk w Podolsku.
Ulewy dotarły także do stolicy Rosji. Na zachodzie Moskwy autostrada została zablokowana z powodu zalania. Rosyjski Departament Transportu nazwał opady "superintensywnymi" i poinformował, że z ich powodu ruch na odcinku autostrady Borowskie został zamknięty.
Departament transportu stolicy zaleca, aby "mieszkańcy i goście podczas podróżowania po mieście przy złej pogodzie wybierali metro".
"Idealny szkic dzisiejszej apokalipsy w Nowej Moskwie" - pisze portal Moskwa24.
"Kontynuujemy pomiary głębokości nowych moskiewskich zbiorników. To ulica Admirała Korniłowa w Nowej Moskwie" - pisze moskiewski kanał telegramowy. Na nagraniu widać dziesiątki zalanych samochodów.
To kolejne ulewy, które nawiedziły region. W czwartek stolicę Rosji nawiedziły "megadeszcze". W ciągu jednej chwili spadło tyle wody ile w ciągu miesiąca. - Ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe służby miejskie nadal pracują w trybie intensywnym. Osoby odpowiedzialne, personel operacyjny i konserwacyjny pełnią dyżury przez całą dobę - informował wówczas zastępca burmistrza Moskwy Piotr Biriukow.
Przeczytaj także: