Strzelanina w Rotterdamie. "Liczne ofiary śmiertelne"

W czwartek w Rotterdamie w Holandii doszło do dwóch strzelanin. Policja przekazała, że zginęły trzy osoby. Śledczy zatrzymali już podejrzanego. To 32-letni mieszkaniec Rotterdamu.

Strzelanina w Rotterdamie
Strzelanina w Rotterdamie
Źródło zdjęć: © PAP
Sylwia Bagińska

W czwartek lokalna stacja RTV Rijnmond podała, że około godz. 15 policja otrzymała zgłoszenie o strzelaninie w MC Erasmus oraz w domu przy ulicy Heiman Dullaertplein w Rotterdamie w Holandii.

"Po strzelaninie zarówno w domu jak i szpitalu wybuchł pożar. Dwie osoby zostały ranne w domu, jedna w szpitalu" - przekazał RTV Rijnmond.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Holandia. Zatrzymany sprawca strzelaniny w Rotterdamie

Po południu w pobliżu uniwersyteckiego centrum medycznego MC Erasmus pojawiły się jednostki specjalne policji, latał też policyjny helikopter. Jak się okazało było to związane z obławą na mężczyznę, który ranił w dwóch strzelaninach trzy osoby.

Tamtejsza policja przekazała, że sprawca został zatrzymany po godz. 16 na terenie MC Erasmus. Okazał się nim 32-letni mieszkaniec Rotterdamu.

  • Strzelanina w Rotterdamie
  • Strzelanina w Rotterdamie
  • Strzelanina w Rotterdamie
  • Strzelanina w Rotterdamie
[1/4] Strzelanina w RotterdamieŹródło zdjęć: © PAP

Strzelanina w Rotterdamie. Nowe informacje z Holandii

W czwartkowych strzelaninach, do których doszło w holenderskim Rotterdamie, zginęły trzy osoby: 39-letnia kobieta, 46-letni mężczyzna i 14-letnia dziewczyna, której matka została wcześniej zastrzelona w mieszkaniu na ulicy Heiman Dullaertplein - poinformowano na konferencji prasowej policji i burmistrza miasta Ahmeda Aboutaleba. Matka i córka były sąsiadkami napastnika.

Holenderka policja dodała, że wciąż trwa ewakuacja centrum medycznego MC Erasmus w Rotterdamie, gdzie doszło do strzelaniny. Funkcjonariusze sprawdzają, czy nie ma kolejnych ofiar.

Wcześniej policja informowała o "licznych ofiarach śmiertelnych" a także o tym, że "wyklucza udział drugiego strzelca".

Tak działał napastnik

Napastnik, 32-letni mieszkaniec Rotterdamu, student Uniwersytetu Erazma, ubrany w kamizelkę kuloodporną najpierw zastrzelił na Heiman Dullaertplein kobietę i ranił jej córkę, a następnie podłożył w mieszkaniu ogień.

Potem mężczyzna zdołał dostać się do jednej z sal Centrum Medycznego Uniwersytetu Erazma, gdzie zabił wykładowcę i - według relacji jednego ze studentów - wrzucił do budynku koktajl Mołotowa. Został zatrzymany w pobliżu Centrum.

Tożsamość sprawcy strzelanin nie została ujawniona, nie podano też żadnych informacji na temat motywów jego postępowania. Główny prokurator Holandii Hugo Hillenaar poinformował, że napastnik znany był policji i w 2021 roku został skazany za okrucieństwo wobec zwierząt.

Przeczytaj też:

Źródło artykułu:PAP
strzelaninaholandiarotterdam
Wybrane dla Ciebie