Kto powita kibiców na Euro 2012?
- Chciałabym, żeby panie w okienkach na Dworcu Centralnym w Stolicy nie były chamskie i nie obrażały się na obcokrajowców, że nie znają polskiego i mówiąc po angielsku próbują kupić bilet. Dwa tygodnie temu kupiłam właśnie bilet dwóm paniom z Portugalii, bo jedyne co wybełkotała kasjerka, to: "po polsku proszę!" i odwróciła się tyłem. Panie pytały mnie ze zdziwieniem w oczach, dlaczego tak jest i o co chodzi, ale ja niestety nie umiałam im odpowiedzieć - pisze jedna z Internautek na forum grupy "Płacę i wymagam ludzkich warunków na PKP!", która powstała na Facebooku.
To nie jedyna taka opinia o uprzejmości kasjerek. Internauci sugerują przyjrzenie się tej części kadry, która ma na co dzień kontakt z podróżnymi i zatrudnienie nowych osób. - Na tyle kulturalnych, aby można było stać spokojnie w kolejce bez słuchania opryskliwej, zgorzkniałej i nielubiącej swojej pracy Szanownej Pani Kasjerki, krzyczącej na osoby kupujące bilet, że mają iść sobie rozmienić pieniądze, bo ona nie jest w posiadaniu żadnych dziesięciozłotówek, a przecież to nie w jej obowiązku jest mieć drobne. I denerwującej się jak jakiś obcokrajowiec ma czelność próbować kupić sobie bilet rozmawiając w języku angielskim. I to nawet na Dworcu Centralnym w Warszawie! Będzie zabawnie na Euro 2012 - pisze Internautka Justyna, na forum grupy "Płacę i wymagam ludzkich warunków na PKP".
Na zdjęciu: kolejka do kasy na dworcu kolejowym Warszawa Wschodnia, 23 grudnia 2010 roku.
Przeczytaj też: Eksperyment pomoże PKP? - prywatyzacja jednej spółki
Widziałeś absurdalną sytuację na PKP?