Strajk nauczycieli. W oświatowej "S" chcą strajkować. Nawet jeśli ich szef podpisze porozumienie

Radio ZET informuje, że nauczyciele z "S" będą mimo wszystko strajkować dlatego, że wcześniej podjęli uchwałę o wspólnym strajku 8 kwietnia razem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego.

- Jakiekolwiek porozumienie, które byłoby niezgodne z oczekiwaniami naszych członków, nie wiąże nas w sposób ostateczny do tego, żeby od strajku odstąpić, więc w poniedziałek mamy strajk - powiedział Radiu ZET Krzysztof Wojciechowski, sekretarz Międzyregionalnej Sekcji NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty i Wychowania Wielkopolska.

Nauczyciele z dolnośląskiej "S" domagali się kilka dni temu odwołania szefa oświatowej "Solidarności" Ryszarda Proksy. Powód? Proksa był gotów podpisać porozumienie z rządem już we wtorek.

- Zgoda przewodniczącego Sekcji Krajowej Oświaty NSZZ "Solidarność" Ryszarda Proksy na wszystkie propozycje rządu jeszcze w trakcie trwania negocjacji ze Związkami Zawodowymi jest przejawem niekompetencji oraz zdrady interesów środowiska oświatowego - napisali nauczyciele "S" z Dolnego Śląska w wydanym oświadczeniu.

CZYTAJ TEŻ: Strajk nauczycieli. Część wypisuje się z oświatowej "Solidarności"

Rozmowy ostatniej szansy

Strajk nauczycieli ma się rozpocząć w poniedziałek. - Jesteśmy w dramatycznym momencie. W poniedziałek o godzinie 8:00 rozpoczyna się strajk, jakiego nie było w Polsce od 1993 roku - mówił na antenie TVN24 przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz.

Zaznaczył, że formalnie strajk został ogłoszony przez ZNP i tylko Związek jest władny go odwołać. - Na razie nie ma żadnych przesłanek, aby go powstrzymać - dodał.

Rozmowy ostatniej szansy ze związkowcami mają zostać wznowione w niedzielę o godzinie 19 w Centrum Dialogu Społecznego.

Źródło: Radio ZET, TVN24

CZYTAJ TEŻ: Strajk nauczycieli. Sławomir Broniarz: "Przegraliśmy z krowami i świniami. To policzek"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl