Strajk nauczycieli i egzamin gimnazjalny. Zalewska komentuje doniesienia ze szkół
Strajk nauczycieli może się mocno wydłużyć? - Codziennie monitorujemy sytuację - zapewniła w "Kwadransie Politycznym" Anna Zalewska. Skomentowała niepokojącą sytuację, dotyczącą matur.
Strajk nauczycieli i egzamin gimnazjalny. Śledź naszą RELACJĘ NA ŻYWO.
Strajk nauczycieli. Krążą sms-y o maturach
- Dzieci, które teraz nie napisały egzaminu, będą musiały zdawać z drugim terminie - powiedziała Anna Zalewska w TVP. Odniosła się też do doniesień, że z powodu strajku maturzyści mogą być nie dopuszczeni do matur.
- Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie. Przepisy pozwalają jednak przeprowadzić dyrektorom taką klasyfikację - powiedziała Zalewska o pogłoskach o nieklasyfikowaniu uczniów w klasach maturalnych przez strajkujących nauczycieli.
Jak donosi portal zagan.naszemiasto, wśród nauczycieli krążą sms-y, które brzmią: "Pamiętajcie, że rady klasyfikacyjne w ostatnich klasach technikum i liceum muszą być do 16.04 (wtorek), a oceny trzeba wpisać do 12 kwietnia (najbliższy piątek). Nie ma ocen i rad nie ma matur. Rady klasyfikacyjnej z emerytów i łapanki nie zrobią".
Takie wpisy pojawiają się także w internecie na portalach społecznościowych. Rozsyłają je nauczyciele:
"NIE PRZEJMUJMY SIĘ DONIESIENIAMI, ŻE EGZAMINY W CZĘŚCI SZKÓŁ JUTRO ODBĘDĄ SIĘ ! NA PIĄTEK NA PEWNO NIE ZNAJDĄ OSÓB DO KOMISJI ! Ale najważniejsze poniżej :
Pamiętajcie, że rady klasyfikacyjne w ostatnich klasach technikum i liceum muszą być do 16.04(wtorek) a oceny trzeba wpisać do 12.04(najbliższy piątek). Nie ma ocen i rad nie ma matur. Rady klasyfikacyjnej z emerytów i łapanki nie zrobią ;)
DO SKUTKU !
Nie dajcie się !
Zostało nam 5 dni ! DAMY RADĘ !
Skopiowane z innej grupy"
- Mam nadzieję, że to nie są prawdziwe informacje - powiedziała Zalewska w TVP.
Strajk nauczycieli. Egzamin niezgodny w prawem, ostre słowa o pedofilach
Nie chciała komentować słów o pedofilach, które padły w ust szefa ZNP. - Staram się nie komentować słów związków zawodowych - dodała.
Przypomnijmy, że w środę wiceprezes ZNP Baszczyński powiedział także, że są samorządy, w których płaci się osobom z zewnątrz za udział w komisjach egzaminacyjnych. ZNP wylicza, że są to strażacy, służba więzienna, katecheci. Stwierdził, że w sytuacji nowego rozporządzenia każdy będzie mógł nadzorować egzaminy.
- Doszło do rzeczy niezwykłej. Są samorządy, które płacą tym osobom z zewnątrz nawet 450 zł dziennie. Mówię o Zgierzu. Do tej pory mówiono nam, że praca nauczyciela, który przychodzi na egzamin jest traktowana jako wolontariat. Okazuje się, że można znaleźć pieniądze. W Chełmie 100 zł, w Rybniku 220 zł - powiedział.
Na pytanie, czy są to osoby z uprawnieniami pedagogicznymi, Sławomir Broniarz dodał, że "osoby z uprawnieniami też mogą być pedofilami".
Zapytana o doniesienia o płaceniu osobom, pracującym przy egzaminach, minister dziś powiedziała, że były to decyzje samorządów.
Strajk nauczycieli. "Nie ma pani sobie nic do zarzucenia?"
- Trwały rozmowy, wiele się wydarzyło. To, że na poziom rządowy zostały przeniesione te rozmowy, pokazuje, jaka jest też determinacja rządu w tym temacie - zapewniła minister.
Zalewska, komentując doniesienia o naciskach na nauczycieli, którzy nie zdecydowali się przystąpić do strajku. W niektórych miejscach wywieszono banery i plakaty, nazywając ich "łamistrajkami". Pojawiły się hasła: "DUBLER TO BRZMI DUMNIE", "DUBLERZY DO DZIEŁA", czy "Zadanie domowe: koniecznie spójrz dziś w lustro".
- To nie ma nic wspólnego z etyką nauczycielską. Udział w strajku jest dobrowolny i tak samo można zdecydować, że ktoś nie przystępuje do strajku - powiedziała Zalewska.
Strajk nauczycieli może wpłynąć na odwołanie egzaminu?
Przypominamy, że strajk nauczycieli rozpoczął się w poniedziałek, 8 kwietnia 2019. Według zapowiedzi ma potrwać do odwołania, przez co może objąć zarówno rozpoczynające się w środę, 10 kwietnia 2019, egzaminy gimnazjalne, jak i egzamin ósmoklasisty. Wiadomo, że FZZ i ZNP domagają się podwyższenia wynagrodzeń nauczycieli o 1000 zł z wyrównaniem od 1 stycznia 2019. Solidarność dąży natomiast do podwyżki o 15 proc. ze słotą od stycznia 2019 oraz kolejnych 15 proc. od stycznia 2020. W związku z zaistniałą sytuacją, uczniowie nadal nie mają pewności, czego się spodziewać. Kuratorium oświaty dąży do tego, aby egzaminy się odbyły, a zgodnie z przepisami, tego dnia rodzice muszą przysłać dzieci do szkoły. Żaden dyrektor nie może wydać komunikatu, w którym oznajmi, że jego szkoła jest zamknięta, a egzamin zostanie odwołany.
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Wiesz coś więcej na temat tego zdarzenia? Prześlij nam informację, zdjęcie lub wideo przez dziejesie.wp.pl