Stosunki Izrael-Palestyna wciąż na ostrzu noża
(AFP)
Izraelski śmigłowiec bojowy ostrzelał w Strefie Gazy samochód palestyński - zginął działacz Islamskiego Dżihadu Mohammed Abdelal.
Wedlug świadków, Abdelal przejeżdżał swoim peugeotem koło boiska piłkarskiego w Rafah, kiedy na samochód spadły pociski ze śmigłowca. Zdaniem przedstawiciela palestyńskich sił bezpieczeństwa, był to zamach.
W Salem niedaleko Nablusu na Zachodnim Brzegu Jordanu, Palestyńczyk zastrzelił izraelskiego żołnierza. Według świadków zdarzenia, palestyński zamachowiec ostrzelał budynek, w którym mieścił się izraelski posterunek.
W związku z incydentem, armia izraelska ograniczyła się jedynie do stwierdzenia, że w rejonie Nablusu często dochodzi do zamachów na pozycje izraelskie.
Do podobnych ataków dochodzi także w innych miastach. Armia izraelska poinformowała w poniedziałek o ciężkich starciach z Palestyńczykami w Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu. Jest co najmniej siedmioro rannych - jeden żołnierz izraelski i sześcioro Palestyńczyków, w tym czteroletnia dziewczynka będąca w stanie krytycznym, a także dwoje innych dzieci w wieku siedmiu i ośmiu lat.
Palestyńczycy ostrzelali z moździerzy izraelskich żołnierzy strzegących grobu Racheli - świętego miejsca Żydów. Przedstawiciel władz palestyńskich w Betlejem Salah al-Tamari powiedział, że armia izraelska ostrzeliwuje z czołgów i ciężkich karabinów maszynowych obozy dla uchodźców Aida i Azza w rejonie na północ od Betlejem, w reakcji na pokojowy protest Palestyńczyków. Rzecznik sił izraelskich zarzucił Palestyńczykom poważną eskalację przemocy.
Dotychczas, w trwających od końca września starciach między Żydami i Palestyńczykami, zginęło ponad 450 osób - głównie Palestyńczyków. (an, and)