Starcia na granicy z Białorusią. Policja rzucona do walki, wojsko na tyłach

We wtorek na granicy z Białorusią doszło do eskalacji konfliktu. Podczas kilkugodzinnych zamieszek zostali ranni funkcjonariusze polskich służb. W akcji zabezpieczania granic uczestniczyli przedstawiciele wszystkich formacji. Jednak najbardziej narażone na niebezpieczeństwo są oddziały policji. - Wojsko nie jest szkolone do takich sytuacji - mówi WP gen. Adam Rapacki, były wiceszef MSWIA, nadzorujący w przeszłości mundurowych.

Starcia na granicy z Białorusią. Policja rzucona do walki, wojsko na tyłachNa granicy polsko-białoruskiej doszło do gwałtownych zamieszek. W odpowiedzi na atak polskie służby użyły armatek wodnych i gazu pieprzowego
Źródło zdjęć: © Agencja FORUM | Belarus State Border Committee
Sylwester Ruszkiewicz
1830

Według nieoficjalnych informacji służbę na polsko-białoruskiej granicy pełni już ponad 2 tys. policjantów. Decyzją MSWiA, najwięcej zgromadzono funkcjonariuszy prewencji z oddziałów z całej Polski, a w ostatnich dniach pojawiło się dodatkowo ok. 100 tzw. specjalsów.

To wyspecjalizowane jednostki policji, przechodzące szkolenie w zakresie przeciwdziałania terroryzmowi. W Polsce są to SPKP (Samodzielny Pododdział Kontrterorystyczny Policji) i Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji "BOA".

We wtorek podczas zamieszek na przejściu granicznym Kuźnica - Bruzgi to właśnie policjanci odpierali ataki migrantów. W funkcjonariuszy rzucano kamieniami, granatami i ciężkimi przedmiotami. Policjanci odpowiedzieli wodą z armatek wodnych i użyli gazu łzawiącego. Kilku funkcjonariuszy zostało rannych, jeden trafił do szpitala z podejrzeniem uszkodzenia czaszki.

Co z artykułem 4. NATO? "Mamy zapewnienie"

Kryzys na granicy. Jak działają służby?

Czy taktyka zastosowana przez polską policję okazała się słuszna? Według gen. Adama Rapackiego, byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, twórcy Centralnego Biura Śledczego i byłego zastępcy Komendanta Głównego Policji, jedynie mundurowi są wyszkoleni do zabezpieczenia tego typu zdarzeń.

- Od tego, żeby przywracać porządek publiczny, jest policja. Tym bardziej że nie mamy do czynienia z uzbrojonym przeciwnikiem, tylko ze sfrustrowanymi uchodźcami, którzy próbują nasze służby atakować. W takich przypadkach oddziały prewencji są najlepszą formacją, przygotowaną do walki z tłumem. To one mają skutecznie wdrożyć środki przymusu bezpośredniego, by przywrócić porządek i opanować sytuację - mówi Wirtualnej Polsce gen. Adam Rapacki.

Jego zdaniem wojsko nie jest przygotowane do takich sytuacji. - Wojsko jest szkolone do walki z zupełnie innym przeciwnikiem. Jest wyposażone w broń, nie ma środków przymusu bezpośredniego - mówi gen. Rapacki.

W podobnym tonie wypowiada się Andrzej Mroczek z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas, były kierownik wydziału ds. zwalczania terroru kryminalnego Komendy Stołecznej Policji.

- Dobrze, że na pierwszą linię do zabezpieczenia zamieszek wysłane są oddziały policyjnej prewencji. Z prostej przyczyny: wojsko jest szkolone do zabijania, policja do odpierania ataków i zatrzymywania napastników. Wojskowi zawsze będą neutralizować zagrożenie za pomocą broni. Policjanci zawsze będą korzystać ze środków bezpośredniego przymusu. W pierwszym, zwartym szyku policjanci nie mają broni, w drugim są funkcjonariusze z bronią gładkolufową na gumowe pociski. A następne oddziały to grupy kontrterrorystyczne, które zabezpieczają policjantów będących na pierwszej linii. Oddziały prewencji będą korzystać z armatek wodnych, gazu łzawiącego, pałek i tarczy - mówi WP Andrzej Mroczek.

Jak poinformował WP we wtorek rzecznik podlaskiej policji, nie było potrzeby angażować tzw. specjalsów. Ale jak przyznał, byli w odwodzie za policjantami z prewencji.

- Polska policja ściąga siły na bieżąco, musi być przygotowana, że konflikt nabierze większych rozmiarów. Największym zagrożeniem są prowokacje ze strony białoruskich służb. Strzały oddawane w górę, celowanie z broni, oślepianie reflektorem czy wpychanie migrantów na siłę przez ogrodzenia na polską stronę. Funkcjonariusze są oczywiście szkoleni z zachowań psychologii tłumu, ale pamiętajmy, że nie każdy ma odporność na takie sytuacje. Mam nadzieję, że wśród funkcjonariuszy polskich służb jest liczna grupa psychologów. A jeśli nie, powinni ściągnąć na granice minimum 30-40 specjalistów z zakresu psychologii - mówi nam koordynator do spraw szkoleń Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.

Zdaniem gen. Rapackiego Polska powinna już dawno umiędzynarodowić problem na granicy z Białorusią, a także zaangażować naszych partnerów z Unii Europejskiej i NATO.

- Kryzys na granicy trwa wiele tygodni, a biorąc pod uwagę sytuację na Litwie to kilka miesięcy. A tymczasem Polska dopiero w ostatnich dniach - kiedy konflikt eskaluje - nagłaśnia sprawę na Zachodzie. Na razie niestety nic nie wskazuje, by presja polityczna wywierana na Łukaszence przynosiła skutek w rozwiązaniu kryzysu. Może być odwrotnie. Prowokacje ze strony białoruskich służb są nadal realne i mogą iść w kierunku podburzania migrantów i wyposażania ich w niebezpieczne elementy. Nie mam wątpliwości, że policyjne grupy przeznaczone do odparcia zamachu terrorystycznego muszą być cały czas w odwodzie - ocenia gen. Adam Rapacki.

Przypomnijmy, że polskie służby na granicy z Białorusią zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Na miejscu jest łącznie około 15 tysięcy funkcjonariuszy policji, Straży Granicznej i żołnierzy, w tym także przedstawicieli Wojsk Obrony Terytorialnej.

Wybrane dla Ciebie

Tusk zareagował na rozmowę Mentzena i Trzaskowskiego
Tusk zareagował na rozmowę Mentzena i Trzaskowskiego
Widzowie bezlitośni dla Trzaskowskiego. Ankieta pokazała prawdę
Widzowie bezlitośni dla Trzaskowskiego. Ankieta pokazała prawdę
Afera wokół reklam wyborczych. Trzaskowski: "Nie mam zielonego pojęcia"
Afera wokół reklam wyborczych. Trzaskowski: "Nie mam zielonego pojęcia"
Trzaskowski rozmawiał z Mentzenem. Lawina komentarzy
Trzaskowski rozmawiał z Mentzenem. Lawina komentarzy
"Nie jestem Karolem". Trzaskowski odmówił Mentzenowi
"Nie jestem Karolem". Trzaskowski odmówił Mentzenowi
Trzaskowski o dostępie broni w Polsce. "Totalnie się różnimy"
Trzaskowski o dostępie broni w Polsce. "Totalnie się różnimy"
Trzaskowski natychmiast zastrzegł. "Fundamentalnie się nie zgadzam"
Trzaskowski natychmiast zastrzegł. "Fundamentalnie się nie zgadzam"
"Nie jest mi wstyd". Mentzen pytał go o Tuska
"Nie jest mi wstyd". Mentzen pytał go o Tuska
Likwidacja kanału TVP? Mentzen zachwycony odpowiedzią Trzaskowskiego
Likwidacja kanału TVP? Mentzen zachwycony odpowiedzią Trzaskowskiego
21-latek wjechał do sklepu. Pasażerka w szpitalu
21-latek wjechał do sklepu. Pasażerka w szpitalu
Obowiązkowa służba wojskowa. Za Odrą mają już plan
Obowiązkowa służba wojskowa. Za Odrą mają już plan
Nawrocki zna wyrok TK przed ogłoszeniem? Apel do prokuratury
Nawrocki zna wyrok TK przed ogłoszeniem? Apel do prokuratury