ŚwiatStarcia między policją a czarnoskórymi w USA

Starcia między policją a czarnoskórymi w USA

• W Milawukee w Stanach Zjednoczonych trwają starcia między policją a czarnoskórymi mieszkańcami miasta
• Powodem zamieszek jest zastrzelenie przez funkcjonariuszy na ulicy 23-letniego Afroamerykanina, Sylville'a Smitha
• Jak informuje policja w Milwauke, mężczyzna miał w ręku broń, którą groził funkcjonariuszom

Starcia między policją a czarnoskórymi w USA
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

15.08.2016 | aktual.: 15.08.2016 07:41

23-latek rzucił się do ucieczki, gdy jego samochód natknął się na policyjną blokadę na drodze - poinformował burmistrz Milwaukee, Tom Barrett.

Policja w Milwaukee w stanie Wisconsin nie podała podczas konferencji prasowej z jakiego powodu zarządzono blokadę. Ujawniła natomiast personalia zabitego.

Jest nim 23-letni Sylville Smith, ojcie dwulatka. - Smith miał za sobą długą historię zatrzymań - powiedział podczas konferencji prasowej szef policji w Milwaukee, Edward Flynn.

Burmistrz Milwaukee poinformował ze swej strony, że w trakcie strzelaniny, jaka wywiązała się w sobotę, rany odniosło czterech funkcjonariuszy, których następnie hospitalizowano. - Zapis z kamer monitoringu drogowego potwierdza, że Smith miał w ręku broń - dodał. W magazynku było 23 naboje - podała policja.

Przedstawiciel policji podkreślił, że policjant, który oddał śmiertelny strzał, również jest Afroamerykaninem. Dodał, że podczas trwających od soboty wieczorem protestów, "policja zachowuje zdwojoną ostrożność i czyni wszystko, aby nie dać się sprowokować"

Śmierć mężczyzny spowodowała starcia, podczas których spalono kilka budynków oraz radiowóz. Wcześniej, burmistrz Milwaukee Tom Barrett apelował do czarnoskórej społeczności miasta o spokój i obiecał przeprowadzenie obiektywnego śledztwa. Poinformował jednak, że analiza zapisów policyjnej kamery wideo wskazuje na to, że zastrzelony w sobotę 23-latek w momencie zatrzymania był uzbrojony. Po zamieszkach, gubernator Wisconsin Scott Walker zmobilizował oddziały Gwardii Narodowej.

W nocy w Milwaukee ponad 150 osób protestowało przeciwko brutalności policji na podłożu rasowym. Demonstracja chwilami przybierała bardzo gwałtowny charakter. Jak informował miejscowy dziennik "Milwaukee Journal Sentinel", doszło do konfrontacji z funkcjonariuszami. Mieszkańcy północnych części miasta, gdzie dominują Afroamerykanie, wybijali szyby w pojazdach policyjnych, a jeden radiowóz został podpalony. Gdy wezwano tłum do rozejścia się, w stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie i butelki. Jedna osoba został postrzelona, ale władze miasta nie ujawniły, czy jest nią policjant, protestujący czy osoba postronna.

Podczas akcji protestu przypominano o poprzednich przypadkach nieuzasadnionej brutalności policji, które stały się głośne dzięki mediom. W 2014 r. policja oddała 14 strzałów do 31-letniego Dontre Hamiltona w rezultacie czego zmarł. W 2011 r. 22-letni Derek Williams skończył życie bezpośrednio po wyjściu z samochodu policyjnego, gdzie zaciągnięto go siłą. A w 2010 r. w Milwaukee został śmiertelnie pobity przez policję James Perry. Poturbowana przez policję podczas blokady policyjnej w 2011 r. niejaka Jeanine Tracy uzyskała od miasta zarządzone przez sąd odszkodowanie w wys. 100 tys. dolarów.

Sylville Smith został zastrzelony przez policjanta w sobotę, gdy rzucił się do ucieczki po zatrzymaniu jego samochodu. Policjanci zatrzymali samochód z dwiema osobami. Przedstawiciel policji kpt. Mark Stanmeyer twierdzi, że osoby te wyskoczyły z samochodu i zaczęły uciekać.

Według Stanmeyera jeden z uciekających, 23-letni mężczyzna, miał broń i został śmiertelnie postrzelony. Broń okazała się skradziona.

Policjant, który zastrzelił uciekającego został odsunięty od czynnej służby. Trwa wyjaśnianie okoliczności incydentu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)