Policyjny helikopter w akcji. Trwa pościg po napadzie na konwojentów
Do napadu doszło w czwartek w Żarach. Sprawcy staranowali samochód konwojentów przewożących pieniądze. Uciekli z gotówką. Trwa policyjna obława. Do Żar został ściągnięty również policyjny śmigłowiec Black Hawk.
Do napadu na konwój z pieniędzmi doszło na ulicy Serbskiej w Żarach.
- Samochód z dwoma konwojentami wiozącymi pieniądze został staranowany przez samochód sprawców napadu - powiedział podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Sprawcy uciekli z gotówką. Według nieoficjalnych informacji portalu poscigi.pl sprawcy zrabowali pół miliona złotych.
Napad na konwojentów. Trwa obława
Trwa policyjna obława za przestępcami. - W akcji są oddziały prewencji, ściągnięto psy tropiące, pracują policjanci kryminalni oraz kontrterroryści - powiedział podinsp. Maludy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na hulajnodze wjechał wprost pod koła auta. 10-latek był bez szans
Do Żar został ściągnięty również policyjny śmigłowiec Black Hawk. - Robimy wszystko, żeby jak najszybciej zatrzymać sprawców napadu na konwojentów - powiedział podinsp. Maludy.
Napad był "dobrze zaplanowany"
Jak podaje portal zary.naszemiasto.pl, napastnicy poruszali się dwoma samochodami. "Jeden z nich czołowo uderzył w nissana qashqaia, którym poruszało się dwóch konwojentów. Zostali napadnięci, naruszono ich nietykalność cielesną i ukradziono przewożoną gotówkę. Napastnicy odjechali drugim pojazdem. Ten, który uderzył w nissana, porzucili w miejscu napadu" - czytamy.
Mundurowi w rozmowie z portalem twierdzą, że "akcja była dobrze zaplanowana, a przestępcy dokładnie wiedzieli, kiedy oraz który dokładnie pojazd chcą zatrzymać".
Przeczytaj także: