Celowe podpalenia połonin? Służby natrafiły na ślady

Policja prowadzi śledztwo ws. ostatniej serii pożarów w Bieszczadach. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Wirtualna Polska, istnieje nagranie, które potwierdza, że doszło do celowego zaprószenia ognia. Znaleziono także inne poszlaki.

Pożary połonin w Bieszczadach/GOPR
Pożary połonin w Bieszczadach/GOPR
Źródło zdjęć: © GOPR

23.05.2024 | aktual.: 23.05.2024 15:03

W ostatnich tygodniach na terenie bieszczadzkich połonin doszło do czterech pożarów. Na początku kwietnia w ogniu stanęła Połonina Caryńska. Miesiąc później strażacy zostali wezwani do dwóch pożarów, które wybuchły równolegle w rejonie góry Krzemień i na połoninie w rejonie Bukowego Berda. 16 maja gaszono pożar na szlaku w okolicy Mucznego.

Dr Ryszard Prędki, dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego, przekazał Wirtualnej Polsce, że w przypadku dwóch ostatnich pożarów w rejonie Bukowego Berda podejrzewa celowe działanie mające na celu podpalenie tego terenu. Jak dowiedzieliśmy się od służb, istnieje nagranie, które ma potwierdzać tę tezę. Zabezpieczono też liczne ślady terenowe.

Teraz trwa ustalanie, czy pożary w Bieszczadach mogą być uznane za działania dywersyjne. Służby sprawdzają, czy można połączyć zdarzenia z południa Polski z innymi pożarami na terenie kraju.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lokalni mieszkańcy, którzy w mediach społecznościowych komentują ostatnie pożary, również twierdzą, że za zaprószeniem ognia mogą stać osoby trzecie. Zwracają m.in. uwagę na fakt, że do dwóch pożarów doszło z dala od turystycznych szlaków.

Na terenie połonin nie ma już zagrożenia pożarowego

Dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego przekazał Wirtualnej Polsce, że w tym momencie na terenie parku nie występuje zagrożenie pożarowe. W jego ocenie nie występowało ono także w momencie pojawienia się ognia.

- Na takiej wysokości połonin trawy są już duże i tam takiego wysokiego zagrożenia pożarowego już nie ma - tłumaczy dr Prędki. - Nie wygląda na to, żeby był to jakiś niedopałek od nieumyślnego turysty. Widzimy, co dzieje się dzisiaj w Polsce, ile jest tych pożarów. Zgłosiliśmy to do odpowiednich służb. Sprawa na pewno zostanie wyjaśniona - zapewnia.

Wspomniane wydarzenia wznowiły dyskusję o poprawie bezpieczeństwa tego odcinka granicy. Park Narodowy oczekiwałby szerszego użycia dronów w celu patrolowania tych terenów. Zacieśnia się również współpraca Straży Granicznej ze Strażą Ochrony Parku. Policja na ten moment nie komentuje ustaleń śledztwa.

Źródło: Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (274)