Stanisław Karczewski nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości. "Pewnie inni politycy będą"
- Nie będę w tym marszu brał udziału, nie będzie brał udziału pan prezydent, ale pewnie inni politycy będą - powiedział Stanisław Karczewski o Marszu Niepodległości. Marszałek Senatu stwierdził, że nie doszło do porozumienia z jego organizatorami.
- Rozmowy były bardzo konstruktywne, niestety nie skończyły się pełnym porozumieniem. Chcieliśmy, żeby ten marsz w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości był marszem narodowym, marszem organizowanym wspólnie przez pana prezydenta - powiedział we wtorek marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Jak dodał, "Stowarzyszenie Marsz Niepodległości się na to nie zgodziło, chcą organizować go sami". I wytłumaczył, że rozmawiano o "możliwości wspólnego marszu biało-czerwonego, tylko i wyłącznie pod barwami biało-czerwonymi". Ale organizatorzy nie byli w stanie tego zagwarantować. - Przerwaliśmy rozmowy - stwierdził Karczewski.
Marszałek Senatu przyznał, że "nie będzie w tym marszu brał udziału, nie będzie brał udziału pan prezydent, ale pewnie inni politycy będą". Zamierza za to przyjść na uroczystości w Warszawie na p. Piłsudskiego, gdzie zostaną złożone kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
Zobacz też: Zwrot ws. Marszu Niepodległości. Tomasz Siemoniak: tłumaczenia prezydenta są żenujące
- Mam nadzieję, że w tym spotkaniu wezmą udział również osoby, które mają inne poglądy polityczne. Wiem, że są zaproszone wszystkie osoby: wszyscy prezydenci, wszyscy premierzy, wszyscy politycy, więc mam nadzieję, że wezmą w tych ważnych uroczystościach udział - zaznaczył.
W poniedziałek poinformowano, że Andrzej Duda nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości. Jego rzecznik początkowo tłumaczył to napiętym kalendarzem. Później przyznał jednak, że chodziło również o flagi, jakie miały się pojawić podczas przemarszu. Organizatorzy nie byli w stanie zapewnić, że będą miały wyłącznie kolor biało-czerwony.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl