Trwa ładowanie...

Stanisław Gawłowski kontratakuje. "Będę pierwszym więźniem politycznym IV RP, to zemsta za ojca Rydzyka"

To była głośna akcja CBA. Funkcjonariusze przeszukali mieszkanie i dom posła PO. Zarzuca mu się przyjęcie łapówki. Ale ten broni się. - Moja sprawa zaczęła się od ojca Rydzyka. Jestem tym człowiekiem, który zabrał pieniądze na geotermię - zdradza.

Stanisław Gawłowski kontratakuje. "Będę pierwszym więźniem politycznym IV RP, to zemsta za ojca Rydzyka"Źródło: PAP, fot: Marcin Bielecki
d41s04w
d41s04w

Stanisław Gawłowski jest oskarżony o przyjęcie 200 tys. zł. Sprawa dotyczy nieprawidłowości przy realizacji inwestycji przy Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Prokuratura chce mu postawić pięć zarzutów, w tym o korupcję. Ale sekretarz generalny PO nie składa broni i wyjaśnia: "to zemsta za odebranie pieniędzy o. Rydzykowi".

- Jestem człowiekiem, który zabrał mu pieniądze na geotermię. Usłyszałem od jednego z kardynałów, że ojciec Rydzyk to wie i nigdy mi tego nie zapomni. Niech pan zacznie z Rydzykiem, to sam się pan przekona - stwierdził poseł w rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu ZET. Podkreślił przy tym, że nie boi się Prawa i Sprawiedliwości.

Zaznaczył, że jest niewinny. - Używam tego zdania za każdym razem, tylko być może nie wszyscy chcą słyszeć. PiS nie jest straszny. Jest śmieszny, niebezpieczny, badziewny. Nawet gdyby mnie mieli zamknąć, ja to przeżyję - wyznał. Dodał, że "jako młody człowiek zdarzyło mu się mieć odwiedziny prokuratora i SB". - Wtedy przeżyłem, przeżyję i dzisiaj. Wielka komuna padła, PiS też padnie - wyjaśnił.

Wiemy skąd bezdomny miał pieniądze na auta dla o. Rydzyka - zobacz

"Będę pewnie pierwszym więźniem politycznym IV RP"

- Mam uczucie, że idą po mnie. Będę pewnie pierwszym więźniem politycznym IV RP, bo PiS się prędzej czy później skończy. Podstawy są żenujące i dyskredytujące dla prokuratury - dodał Gawłowski Porównał przy tym działania PiS do tych stosowanych przez Erdogana czy Orbana. Przyznał również, że "nie ma żadnego zegarka, ponieważ ma go prokurator".

- Koledzy się ze mnie nabijają, bo pytam która jest godzina. Zegarek, który miałem dostać w 2011 roku, w 2013 znajduje się na ręku człowieka, który mnie obciąża - wyjaśnił.

d41s04w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d41s04w
Więcej tematów