Stan zagrożenia epidemicznego w Polsce. Podjęto decyzję
Od 1 lipca odwołany zostanie stan zagrożenia epidemicznego - przekazał w poniedziałek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
- 1 lipca 2023 roku odwołany zostanie w Polsce stan zagrożenia epidemicznego wprowadzony w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2. Decyzja ma związek z obecną sytuacją epidemiczną – przekazał w rozmowie z PAP rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Rozporządzenie MZ w sprawie odwołania na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego opublikowano w Dzienniku Ustaw w piątek, weszło w życie z dniem ogłoszenia.
Stan zagrożenia epidemicznego wprowadzono w Polsce od 16 maja 2022 roku. Wcześniej obowiązywał stan epidemii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brudziński na czele sztabu PiS. “To sygnał, że PiS jest w rozkładzie”
- COVID-19 nie stanowi dziś większego zagrożenia, choć na pewno będziemy mieli fale zwiększonych zachorowań. System nie powinien już być jednak nadmiernie obciążony – powiedział rzecznik MZ.
Stan zagrożenia epidemicznego w Polsce będzie zniesiony. Co to oznacza?
Resort zdrowia już wcześniej zapowiadał odwołanie stanu zagrożenia epidemicznego od 1 lipca. Projekt rozporządzenia w tej sprawie opublikowano 2 maja na stronach Rządowego Centrum Legislacji.
"Odwołanie stanu zagrożenia epidemicznego oznacza zniesienie szczególnych rozwiązań związanych z tym stanem na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, co będzie miało również pozytywny wpływ na sektor gospodarki, w tym działalność mikroprzedsiębiorstw, małych i średnich przedsiębiorstw" – wskazywano wówczas w uzasadnieniu projektu rozporządzania ministra zdrowia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Przekop Mierzei Wiślanej. Pierwsi pasażerowie skorzystali z atrakcji
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski