Stan wyjątkowy przy granicy. Gen. Różański uderza w Kaczyńskiego
- Stosowanie stanu wyjątkowego jest tylko próbą izolacji lub przykrycia tego, co faktycznie chce robić rząd PiS - ocenił gen. Mirosław Różański, komentując obecny kryzys migracyjny przy granicy polsko-białoruskiej. Były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych sceptycznie nastawiony jest też do pomysłu budowy muru.
Budowa muru na granicy z Białorusią ma kosztować ponad 1,6 miliarda złotych. Rządowy projekt ustawy w tej sprawie trafił już do Sejmu, gdzie odbyło się jego pierwsze czytanie. Władza chce, aby zapora uniemożliwiła nielegalnym migrantom, przedostanie się do Polski.
- Żadne fizyczne zabezpieczenie stosowane na świecie nie zabezpieczy przed tym, co dzieje się obecnie na granicy polsko-białoruskiej. Jaką gwarancję daje mur, jeśli na przykład Ukraina stanie się nowym transferem dla uchodźców? To nie jest kierunek, który powinien być przyjęty - powiedział w programie "Kropka nad i" na antenie TVN24 gen. Mirosław Różański.
Kryzys migracyjny. Gen. Różański o działaniach rządu: powodują dezinformację
Były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych negatywnie ocenił również decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią. - Stosowanie stanu wyjątkowego jest tylko próbą izolacji lub przykrycia tego, co faktycznie chce robić rząd PiS - tłumaczył, podkreślając, że obecność na miejscu dziennikarzy czy organizacji pozarządowych "nie zagrażałaby ani żołnierzom, ani funkcjonariuszem".
- Kaczyński zastosował metodę dzielenia społeczeństwa i ugrywa na tym, bo u ludzi budzą się proste instynkty. (…) Rząd PiS zachowuje się tak, jak chce tego Łukaszenka. Powoduje dezinformację, napięcia, a o to właśnie chodzi wschodowi, żeby skłócić nasze społeczeństwo - dodał gen. Różański.
Zdaniem wojskowego "głównym dyrygentem wszystkiego, co dzieje się z udziałem Białorusi, jest Kreml".
Zobacz też: Kolejne miliony dla Bąkiewicza? Komentarz Czarneckiego
Mur na granicy z Białorusią. Jest stanowisko prezydenta
Opinię w sprawie rządowego projektu dotyczącego budowy zapory przy granicy polsko-białoruskiej ma także Andrzej Duda. O to, czy prezydent popiera pomysł, zapytany został Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
- Generalnie, co do kierunku, tak. Panu prezydentowi zależy przede wszystkim w pierwszym rzędzie na bezpieczeństwie państwa, bezpieczeństwie Polaków, zwłaszcza tych, którzy mieszkają w rejonie przygranicznym - mówił Soloch w programie "Graffiti" w Polsat News.
Jego zdaniem dotychczasowe działania podjęte przez rząd nie są wystarczające, aby ochronić polską granice przed naporem nielegalnych imigrantów. - Zapowiedzi tego, że będą wznoszone konstrukcje na granicy były już podnoszone od pewnego czasu. Trwały na ten temat rozmowy i przygotowania - dodał szef BBN.
Przeczytaj również: Nowy sondaż. Polacy o zasadach stanu wyjątkowego
Źródło: TVN24