Sprawa Lewandowskiego odesłana do prokuratury
Krakowski sąd przekazał w poniedziałek prokuraturze do ponownego rozpatrzenia sprawę przeciwko posłowi Platformy Obywatelskiej Januszowi Lewandowskiemu.
06.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Lewandowski został oskarżony o nieprawidłowości przy prywatyzacji dwóch krakowskich spółek. Dwa tygodnie temu obrońca posła i byłego ministra przekształceń własnościowych wniósł jednak o umorzenie sprawy lub jej zwrot do prokuratury w celu uzupełnienia.
Za umorzeniem - zdaniem obrońcy - przemawia fakt, że prokuratura wniosła w marcu ponowny akt oskarżenia nie wykazując, iż posiada zgodę Sejmu na ściganie chronionego immunitetem posła.
Za zwrotem do prokuratury - to, że sporządzając nowy akt oskarżenia prokuratura nie przeprowadziła żadnego postępowania przygotowawczego, czym - zdaniem obrony - ograniczyła prawa posła do obrony. Poprzednie postępowanie przeciwko posłowi zostało bowiem prawomocnie umorzone.
Sąd dla Krakowa-Śródmieścia postanowił w poniedziałek, że sprawa posła Lewandowskiego zostanie zwrócona prokuraturze, a sprawa pozostałych oskarżonych w tym samym procesie zawieszona.
Uzasadniając tę decyzję sędzia Marek Imielski powiedział, że prokuratura powinna przeprowadzić postępowanie przygotowawcze i przesłuchać posła Lewandowskiego, a dopiero potem sporządzić akt oskarżenia.
Obecny na procesie poseł Lewandowski zapewnił dziennikarzy, że nie będzie się zasłaniał immunitetem. _ Ta sprawa dotyczy udanej prywatyzacji sprzed 11 lat, która była prototypową próbą znalezienia nabywców krajowych. Wybrano lepsze oferty. To, że jakiś Iksiński mówi, że miałby więcej do zapłacenia, nie wystarczy. Trzeba to sprawdzić_ - powiedział dziennikarzom Lewandowski. Dodał, że nigdy nie został w tej sprawie przesłuchany.
Zarzuty postawione Januszowi Lewandowskiemu jako byłemu ministrowi przekształceń własnościowych dotyczą nieprawidłowości w przekształceniach jednoosobowych spółek Skarbu Państwa - Techmy i KrakChemii - na początku lat 90. oraz poświadczenia nieprawdy poprzez podpisywanie antydatowanych dokumentów. Według biegłych, straty Skarbu Państwa wyniosły 2,4 mln zł. (reb)