Nowe ustalenia. Mówi, kim jest kobieta zatrzymana ws. Jaworka
Policja zatrzymała kobietę podejrzaną o udzielenie schronienia Jackowi Jaworkowi. Według wstępnych ustaleń 74-latka to daleka krewna mężczyzny, poszukiwanego przez ponad trzy lata w związku z potrójnym zabójstwem.
W czwartek kom. Sabina Chyra-Giereś z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach poinformowała, że zatrzymana 74-latka jest podejrzana o pomocnictwo przestępcy ściganemu europejskim nakazem aresztowania.
- Wstępne ustalenia śledczych wskazują, że zatrzymana kobieta udzieliła schronienia Jackowi J. ukrywającemu się przed organami ścigania - powiedziała kom. Chyra-Giereś, którą cytuje Polska Agencja Prasowa.
W rozmowie z Onetem dodała, że ujęta 74-latka to daleka krewna Jacka Jaworka. Zatrzymana usłyszała już prokuratorskie zarzuty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaworek ukrywał się w domu w Borowcach?
Media informowały ostatnio o przeszukaniu w domu, w którym doszło do zabójstwa. W tej sprawie poszukiwany był Jaworek. Na terenie posiadłości w Borowcach pojawiła się ostatnio policja. Śledczy nie wykluczają bowiem, że mężczyzna ukrywał się tam przed wymiarem sprawiedliwości.
Informacje tę potwierdził w rozmowie z gazetą "Fakt" rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - Prokuratura Okręgowa w Częstochowie prowadzi odrębne postępowanie dotyczące utrudniania śledztwa przeciwko Jackowi J., poprzez ukrywanie sprawcy zabójstwa w Borowcach w 2021 r. Przestępstwo takie jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat - powiedział prokurator Tomasz Ozimek.
Jak podaje "Fakt", opuszczonym domem w Borowcach opiekowała się Anna, siostra braci Jaworków. Mieszkańcy Borowców mówią, że kosiła ona trawę, myła okna i wietrzyła dom.
Jacek Jaworek nie żyje
Zwłoki z raną postrzałową głowy znaleziono w piątek 19 lipca br. rano w Dąbrowie Zielonej (pow. częstochowski) obok boiska miejscowego klubu sportowego. Pierwsze wnioski z oględzin z udziałem biegłych z zakresu medycyny sądowej i balistyki wskazały na samobójstwo. Na miejscu znaleziono też broń. Wyniki badań DNA potwierdziły, że znaleziono ciało Jacka Jaworka.
Według śledczych Jaworek w nocy 10 lipca 2021 r. w Borowcach zastrzelił brata, bratową i 17-letniego bratanka. Przeżył wówczas 13-letni drugi syn małżeństwa, który się ukrył, a potem uciekł z domu. Ciało Jaworka znajdowało się około kilometra od cmentarza, na którym pochowano jego ofiary, i około pięciu kilometrów od miejscowości, w której dokonał zbrodni.
Kilka miesięcy przed zbrodnią Jaworek zamieszkał z rodziną po tym, jak opuścił zakład karny, w którym odbywał kilkumiesięczną karę zastępczą z powodu niepłacenia alimentów. Małżonkowie zgłosili policji, że Jaworek kieruje wobec nich groźby. W zawiadomieniu nie było mowy o tym, że może mieć broń palną. Rodzinny spór miał dotyczyć podziału majątku.
Po zbrodni ślad po Jacku Jaworku zaginął. Mimo blokad dróg i szeroko zakrojonych poszukiwań terenowych z użyciem śmigłowców, dronów i psów tropiących, mężczyzny nie udało się odnaleźć. Śledczy podejrzewają, że mógł się ukrywać poza Polską. Został wpisany na listę najbardziej poszukiwanych przestępców w Unii Europejskiej.
Przeczytaj również: