PolskaSprawa Dębskiego: Janas kontra Atlas

Sprawa Dębskiego: Janas kontra Atlas

Przeprosin i 10 tys. zł. na cel charytatywny
domaga się przed sądem rzecznik stołecznej policji Dariusz Janas
od dziennikarza sportowego Janusza Atlasa za jego twierdzenia, że
przekazał mediom protokoły przesłuchania Atlasa.

15.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W czwartek rozpoczął się proces cywilny, jaki Janas wytoczył Atlasowi za jego twierdzenia, jakoby rzecznik przekazał dziennikarce Rzeczpospolitej Annie Marszałek protokoły z przesłuchania Atlasa w związku z zabójstwem b. ministra sportu Jacka Dębskiego.

Atlas był jedną osób z towarzyszących Dębskiemu w tragiczną noc z 11 na 12 kwietnia, kiedy to zamordowano Dębskiego. Następnego dnia - w programie Gość jedynki w TVP - Atlas powiedział, że Janas przekazał Marszałek protokoły z jego przesłuchania. Janas zaprzeczył i pozwał Atlasa do sądu. Według dziennikarza pozew rzecznika jest niemoralny.

W czwartek jako świadkowie zeznawali w procesie: Anna Marszałek, naczelnik wydziału zabójstw KSP Marek Dyjasz oraz jego zastępca Andrzej Kraska.

Marszałek zeznała, że dwukrotnie telefonicznie rozmawiała w Atlasem - w noc zabójstwa i następnego dnia. Liczyłam, że jako kolega dziennikarz przekaże mi informacje - powiedziała przed sądem. Podkreśliła, że nie wspominała Atlasowi, że Janas przekazywał jej protokoły bo to nieprawda. Dodała, że w ogóle nie widziała protokołu.

Atlas pytał Marszałek, skąd znała nazwiska osób, które były razem z Dębskim w lokalu, w tym Ingi G. (kobiety, która według prokuratury miała wyprowadzić Dębskiego z restauracji na ulicę, gdzie został zastrzelony). Nie odpowiem, bo jako dziennikarz mam prawo mieć swoje źródła informacji - odparła Marszałek.

Dyjasz i Kraska zeznawali, że przekazywanie protokołów przez Janasa jest mało prawdopodobne. Wyjaśniali, że rzecznik nie ma do nich dostępu, a materiały ze śledztwa na bieżąco były przekazywane Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa Dębskiego. W komendzie stołecznej nie traktowano tych informacji jako prawdopodobne - powiedział Dyjasz.

W sprawie rzekomych przecieków z KSP po zabójstwie Dębskiego śledztwo prowadziła prokuratura. Jako świadkowie zeznawali w nim m.in. Marszałek, Dyjasz, Kraska i Atlas. Postępowanie umorzono. (mp)

janasatlasdębski
Komentarze (0)