Żołnierze zakuci w kajdanki na granicy. Andrzej Duda reaguje
- To jest sprawa bardzo bulwersująca, zważywszy na to, że nasi żołnierze przy granicy byli szereg razy zaatakowani przez napastników ze strony białoruskiej - powiedział prezydent Andrzej Duda, zapytany o sprawę zatrzymania żołnierzy przy granicy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów.
06.06.2024 | aktual.: 06.06.2024 13:42
Jak ujawnił Onet, na przełomie marca i kwietnia w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne polscy żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w związku z przekroczeniem ogrodzenia przez grupę migrantów.
Trzech wojskowych zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową. Wszyscy usłyszeli zarzuty prokuratorskie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Było to bardzo ostre zatrzymanie, to jest bulwersujące, bo to są dziś obrońcy granic Rzeczpospolitej. Ci żołnierze pełnią służbę niejednokrotnie w bardzo trudnych i nieprawdopodobnie wyczerpujących psychicznie warunkach - mówił prezydent na konferencji prasowej w Normandii.
- Jest to sprawa, która musi absolutnie zostać wyjaśniona, dlaczego zastosowano tak daleko idące metody - podkreślił.
- Wydarzenia na granicy rzeczywiście miały miejsce. Najprawdopodobniej jest tak, że żołnierze otwarli ogień, miały miejsce wystrzały i jak w każdym przypadku, jak taka sytuacja następuje w okresie pokoju, sprawa powinna zostać wyjaśniona - powiedział.
- Jeżeli zastosowanie takich środków było nieuzasadnione, muszą zostać wyciągnięte absolutnie zdecydowane konsekwencje, bo honor tych żołnierzy został naruszony - powiedział Duda.
Duda zarzuca rządowi próbę "ukrycia tej sytuacji"
Duda wyraził oburzenie, że nie został o tej sprawie poinformowany w marcu i nie wykluczył, że była próba "ukrycia tej sytuacji". - Ta sprawa też musi zostać wyjaśniona, bo nie można tolerować sytuacji, że taka informacja zwierzchnikowi sił zbrojnych i osobom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo Polski nie jest w odpowiednim czasie natychmiast udzielana - mówił prezydent.
- Nie wiem, co było powodem ukrycia tego. Nie wiem, czy kampania wyborcza, która się toczy czy jakiekolwiek inne powody, że rządzący ukrywali ten fakt, nie informowali o tym zwierzchnika sił zbrojnych czy opinii publicznej. Jest to sytuacja nie do przyjęcia - podkreślił.
Wskazał, że na początku maja złożył do Sejmu prezydencki projekt ustawy o działaniach organów władzy w sytuacji bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. - Są tam przepisy dotyczące obecności armii na granicy, specjalnego statusu, jakie polskie wojsko powinno mieć w takiej sytuacji - mówił.
- Chodzi o to, żeby żołnierze wspierający straż graniczną mieli swoją specjalną regulację, bo taka regulacja jest potrzebna - mówił.
Czytaj więcej: