Spór o zmiany w TK. Matczak kontra Mentzen. "Styl Brauna"

Sławomirowi Mentzenowi nie podobają się propozycje zmian w TK, które przedstawił w poniedziałek minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Uważa, że to nie są "rządy prawa". Na jego twitterowy wpis zareagował Marcin Matczak.

Marcin Matczak skrytykował wpis Sławomira Mentzena
Marcin Matczak skrytykował wpis Sławomira Mentzena
Źródło zdjęć: © PAP, Twitter | Paweł Supernak
Magdalena Nałęcz-Marczyk

05.03.2024 | aktual.: 05.03.2024 11:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Więc ta cała praworządność, na której tak zależało Komisji Europejskiej, oznacza unieważnienie TK za pomocą uchwały sejmowej, odwołanie Prokuratora Krajowego wbrew przepisom (...). Nie wiem czego to są rządy, ale na pewno nie prawa" - napisał na Twitterze Sławomir Mentzen.

Polityk nawiązał w ten sposób do zapowiedzi z poniedziałkowej konferencji. W jej trakcie przedstawiono projekt zmian w Trybunale Konstytucyjnym. - Obywatele RP zasługują na to, aby w Polsce działał sąd konstytucyjny, który w pełni realizuje swoje zadania konstytucyjne - stwierdził Adam Bodnar.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Słowa Mentzena nie spodobały się Marcinowi Matczakowi. Prof. prawa zapytał, czy "Uchwała wzywająca do ustąpienia nielegalnie powołanych członków TK kasuje Trybunał?". "Propozycja ustawy i zmiany Konstytucji jest niepraworządna? Pan na drugie ma Przesada? Czy po prostu chodzi o sianie paniki praworządnościowej, żeby zyskać parę procent w sondażach i mieć szansę na realizację praworządności w stylu posła Brauna?" - dopytał prawnik.

Zmiany nawet w konstytucji. Sędziowie nie będą polityczni?

Pakiet nowelizacji rządu składa się z czterech aktów prawnych. To projekt uchwały Sejmu, społeczny projekt ustawy o TK, ustawa wprowadzająca przepisy oraz projekt zmian w konstytucji.

Od momentu wprowadzenia zmian do TK nie będą mogły kandydować osoby, które w ciągu 4 ostatnich lat były członkami partii, posłami czy senatorami. Politycy chcą schodkowego wyboru sędziów - pięciu będzie wybranych na 3 lata, pięciu na 6 lat, a pięciu na pełną, 9-letnią kadencję. ich wybór ma się odbywać większością kwalifikowaną 3/5 głosów.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (313)