Spółki skarbu państwa przejmą TVN? PiS reaguje na sejmowe doniesienia
Czy podległe obecnej władzy spółki skarbu państwa przejmą udziały w TVN? Taki scenariusz - jak twierdzą przedstawiciele opozycji - ma rzekomo pojawiać w politycznych kuluarach w Warszawie.
W interpretacji jednego z posłów z PiS, to może być kolejny "balon próbny" wysyłany przez kierownictwo partii rządzącej, by sprawdzić reakcje w Polsce i w USA. A także element politycznej taktyki formacji rządzącej w starciu z potężną grupą medialną. Ale nasi rozmówcy z PiS oficjalnie zaprzeczają.
Determinacja prezesa
O prawdziwych zamiarach Jarosława Kaczyńskiego w sporze "lex TVN" ma wiedzieć jedynie wąskie grono jego współpracowników. - Na razie toczy się gra, testowanie, na co można sobie pozwolić, a gdzie się cofnąć. Pewne jest jedno: prezesowi zależy na przeforsowaniu tej ustawy - mówi nam jeden z polityków PiS.
Inny dodaje: - Poprawki łagodzące projekt, które zaproponowali Gowin i jego ludzie, na dziś nie są do przyjęcia. Krok w tył na tym etapie byłby kapitulacją.
Jak słyszymy, przedstawiciele formacji rządzącej w kuluarach negocjują poparcie dla nowego prawa z Konfederacją. Robią podchody do ludzi Pawła Kukiza, próbują szukać większości wśród posłów niezależnych. - Nie byłoby tego, gdyby nie determinacja kierownictwa, na czele z prezesem - mówi polityk PiS z Nowogrodzkiej.
Spółki przejmą TVN? "Ma powstać konsorcjum"
Nowy projekt ustawy PiS o radiofonii i telewizji wywołuje ogromne kontrowersje. Nowelizacja mogłaby uderzyć przede wszystkim w Grupę TVN - na czele z TVN i TVN24 - której właścicielem jest amerykański koncern Discovery. Gdyby prawo weszło w życie, należące do koncernu stacje mogłyby nie otrzymać koncesji na nadawanie. Konsekwencje, jakie niesie za sobą projekt PiS, opisywał w wywiadzie dla Wirtualnej Polski członek Rady Mediów Narodowych i były prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusz Braun.
Wokół sprawy pojawia się coraz więcej spekulacji i nieoficjalnych przecieków. Niektóre z nich - m.in. te, które opisała Wirtualna Polska w ubiegłym tygodniu, jakoby cała awantura miała być dyplomatyczną rozgrywką z USA - elektryzowały opinię publiczną. Ale pojawiają się kolejne.
W programie "Tłit" szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski zdradził, co o projekcie nowelizacji - nazywanej "lex TVN" - mówi się w sejmowych kuluarach. Informacje przekazane przez posła brzmią sensacyjnie i gdyby były choć w części prawdziwe, na rynku medialnym w Polsce dokonałaby się rewolucja, która doprowadziłaby do politycznej wojny ze Stanami Zjednoczonymi, a nasz kraj skierowała na ścieżkę węgierską.
Gawkowski przekonuje: "Rządzący myślą o powołaniu konsorcjum: Pekao SA, PKO BP, KGHM i Orlen, które wyłoży odpowiednią ilość pieniędzy i kupi udziały [w Grupie TVN] w wielkości 51 proc. Chodzi o to, żeby powoli, ale skutecznie przejąć stację, która jest najbardziej antyrządowa". Jak stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską szef klubu Lewicy, takie informacje miał usłyszeć od posłów Zjednoczonej Prawicy - w tym członków Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro.
Spółki Skarbu Państwa przejmą TVN? Poseł Lewicy ujawnia: "Chcą powołać konsorcjum"
Pytamy w PiS: czy jest taki pomysł? Jeden z posłów partii rządzącej mówi tak: - Jak sądzę, albo jest to wyssana z palca teoria Krzyśka [Gawkowskiego - przyp. red.], albo celowo ktoś z naszych wypuścił taki balon próbny. Tak się robi: wypuszcza się przeciek, sprawdza reakcje. Nasi politycy mogli celowo rozpuścić takie informacje wśród posłów opozycji, bo wiedzieli, że trafi to do mediów. Może chcieli przejechać prętem po klatce.
Nasz rozmówca dodaje: - Jeśli nie jest to prawda, to któryś z koalicjantów mógł celowo chcieć zamieszać, wywołać sensację i spalić ten projekt. Żadnego scenariusza nie wykluczam. Ale nie sądzę, by za prywatną telewizje chciały się brać spółki skarbu państwa. W życiu by to nie przeszło.
Warto w tym miejscu przypomnieć: spółki skarbu państwa nadzoruje kierowane przez wicepremiera Jacka Sasina Ministerstwo Aktywów Państwowych.
Spółki dystansują się od kuluarowych rewelacji
Jednym z wiceministrów w MAP był do niedawna Janusz Kowalski, polityk Solidarnej Polski. Pytamy zatem u źródła: czy zgodnie z tym, co mówi szef klubu Lewicy, posłowie PiS - w tym "ziobryści" - faktycznie biorą pod uwagę przejęcie TVN przez największe w Polsce spółki skarbu państwa? - Nie ma w tej chwili takiej dyskusji. To jest fake news posła Gawkowskiego - twierdzi Kowalski.
Podobnie o rewelacjach szefa klubu Lewicy mówi nam Joanna Lichocka, posłanka PiS, która podpisała się pod projektem nowelizacji. - Nigdy o tym nie słyszałam, to są bajki z mchu i paproci. Posłowie opozycji kreują rzeczywistość w, przyznam, dość zaskakujący sposób - słyszymy od członkini Rady Mediów Narodowych.
Adam Bielan mówi tak samo: - To nieprawda. Nie ma planów, by spółki skarbu państwa przejmowały TVN.
Wirtualna Polska oficjalnie zapytała wszystkie wymienione przez Gawkowskiego spółki skarbu państwa o to, czy faktycznie jest rozważany pomysł przejęcia części udziałów w grupie TVN przez państwowe firmy. Odpowiedź nadeszła z banku PKO BP: "PKO Bank Polski skupia się na rozwoju działalności bankowej i nie komentuje tego typu spekulacji medialnych" - odpisał nam kierownik Zespołu Prasowego i Analiz banku.
Departament Komunikacji KGHM przekazał z kolei: "KGHM Polska Miedź S.A. ze względu na zobowiązania wynikające z obecności na giełdzie i konieczność raportowania finansowego na określonych zasadach właśnie tam przedstawia wszystkie publiczne informacje dotyczące działalności Spółki. Raporty są dostępne na stronie www.kghm.com".
Co na to Ministerstwo Aktywów Państwowych? - Nic mi na ten temat nie wiadomo. Resort nie jest odpowiedzialny za tworzenie konsorcjów spółek skarbu państwa - powiedział Wirtualnej Polsce rzecznik ministerstwa Jacka Sasina Karol Manys.
Wnioskodawca projektu - poseł Marek Suski - nie odebrał od nas telefonu i nie odpisał na wiadomość.
Dziennikarze akcjonariuszami? To jeden z pomysłów
Politycy Zjednoczonej Prawicy nie ukrywają, że - ich zdaniem - Amerykanie w grupie TVN stoją na drodze polskim inwestorom. - W polskie media powinni inwestować Polacy. Wtedy będziemy mieli pewność, że polski inwestor będzie płacił podatki w Polsce, a nie wyprowadzał dochody za granicę - uważa polityk Solidarnej Polski i klubu PiS Janusz Kowalski.
Były wiceminister aktywów państwowych ujawnia też interesujący koncept, jaki ma funkcjonować w obozie rządzącym. - Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem rozwiązania francuskiego: nowoczesnego rozwiązania korporacyjnego, dzięki któremu akcjonariuszami takich spółek jak TVN powinni zostać zatrudnieni w tych spółkach pracownicy - np. Monika Olejnik, Radomir Wit czy Grzegorz Kajdanowicz. Takie rozwiązanie, na wzór francuski, jest elementem Polskiego Ładu - twierdzi Janusz Kowalski.
- Chciałbym, żeby akcjonariat wszystkich mediów działających w naszym kraju był akcjonariatem polskim. I żeby te media miały zarówno wrażliwość konserwatywną, jak i liberalną - konkluduje poseł Solidarnej Polski.
Według założeń projektu autorstwa posłów PiS w Polsce będą mogły nadawać wyłącznie media, których udział zagranicznego kapitału nie przekracza 49 procent, chyba że nadawca ma siedzibę na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Chodzi o Unię Europejską, Norwegię, Islandię lub Liechtenstein. Marek Suski, który jest wnioskodawcą, twierdzi, że nowelizacja ma zabezpieczyć Polskę przed wejściem na nasz rynek kapitału z krajów takich jak Rosja czy Chiny. Podobną argumentację przedstawił premier.
Eksperci i dziennikarze niezależnych mediów nie mają jednak wątpliwości, że ustawa ma jeszcze inny zasadniczy cel: jest wymierzona w TVN, której właścicielem są Amerykanie.
"Lex TVN" jako karta przetargowa w relacjach z USA? Kulisy
Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu w WP, grupa polityków Prawa i Sprawiedliwości uznała, że sprawa przyznania koncesji dla TVN może być kartą przetargową w chłodnych relacjach z Waszyngtonem. W obozie władzy miała powstać koncepcja, by przy okazji dyskusji o nowych przepisach o radiofonii i telewizji domagać się od Amerykanów m.in. wysłania do Polski ambasadora oraz złagodzenia kursu.
- Polska powinna twardo postawić swoje żądania, tak jak Amerykanie potrafią walczyć o swoje interesy - mówiła nam osoba, która zna kulisy sprawy. - Być może przy okazji uda się nakłonić amerykańskich udziałowców do odsprzedaży części aktywów w TVN w polskie ręce - usłyszeliśmy od jednego z informatorów WP.