Spięcie w Wilnie. Amerykański generał grzmi
Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan wziął w środę udział w NATO Public Forum. Doradca Joe Bidena znalazł się w ogniu trudnych pytań, a jego odpowiedzi wywołały burzę na Twitterze. "Co? To błędne założenie, które służy teraz za wymówkę" - grzmi amerykański generał Ben Hodges.
Podczas swoje wystąpienia na NATO Public Forum - imprezie towarzyszącej szczytowi Sojuszu Północnoatlantyckiego w Wilnie - Jake Sullivan przyznał, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest rozczarowany decyzjami związanymi z wejściem Ukrainy do Sojuszu, na które bardzo liczy Kijów.
Doradca Bidena zapewniał jednocześnie, że "nie mogło być inaczej".
- Prezydent Biden powiedział wprost, że nie jest gotowy na przyjęcie Ukrainy do NATO teraz. Oznaczałoby to, że USA i NATO znalazłby się w stanie wojny z Rosją - wskazał Sullivan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina w NATO? "Rewolucja kopernikańska dla Polski"
- Biden dodał też, że każdy kraj, który ubiega się o członkostwo w Sojuszu, musi przeprowadzić szereg reform. Ukraina poczyniła w tej materii progres, jest jednak jeszcze wiele do zrobienia - dodał.
Słowa te spotkały się z natychmiastową reakcją na Twitterze.
"To wymówka"
"Zaproszenie teraz nie oznacza przystąpienia teraz. Jest to błędne założenie pana Sullivana, ale jest ono wykorzystywane jako wymówka, aby jeszcze nie zapraszać Ukrainy do Sojuszu. Gdzie jest strategiczna odwaga i przywództwo, które mogą najlepiej zapobiec wojnie i zapewnić Europie bezpieczeństwo?" - napisał gen. Ben Hodges, były dowódca sił zbrojnych USA w Europie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Generał Hodges od początku wojny jednoznacznie stoi po stronie Ukrainy, wzywając przy tym do zdecydowanego wsparcia walczącego kraju i dostarczaniu mu niezbędnego sprzętu wojskowego.
Słowa Sullivana sprowokowane zostały przez pytanie, które zadała siedząca na sali Daria Kaleniuk, dyrektorka i założycielka Anti-Corruption Action Centre, organizacji zwalczającej korupcję w Ukrainie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Mój syn miał dwa lata, kiedy Rosja najechała Ukrainę po raz pierwszy w 2014 roku. Czy powinnam przygotować mojego syna do bycia żołnierzem i walczyć z Rosjanami, kiedy będzie miał 17-18 lat? Powiedziano nam wtedy w 2014 roku, aby nie prosić o broń, negocjować z terrorystami i robić reformy. A teraz szczyt NATO każe nam dalej czekać. Więc proszę mi doradzić, co mam powiedzieć mojemu synowi: że prezydent Biden i NATO nie zaprosiły Ukrainy do NATO, bo boją się Rosji? Boją się, że Rosja przegrywa, boją się zwycięstwa Ukrainy? - zapytała Kaleniuk Sullivana.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski