"Nie jesteśmy przygotowani". Alarmujące słowa amerykańskiego generała
Były dowódca sił zbrojnych USA w Europie twierdzi, że Zachód powinien poważnie podchodzić do ewentualnej konfrontacji z Rosją. Generał Ben Hodges wskazał, że na chwilę obecną Sojusz Północnoatlantycki nie jest na to w pełni przygotowany.
- Nie jesteśmy nawet w pobliżu miejsca, w który musimy się znaleźć, jeśli poważnie myślimy o pokonaniu rosyjskiego ataku - oświadczył emerytowany gen. Ben Hodges podczas wtorkowej międzynarodowej konferencji Globsec w Bratysławie.
Jednocześnie wojskowy zwrócił uwagę na to, że Sojusz Północnoatlantycki stał się silniejszy, gdy dołączyła do niego Finlandia, ale wciąż nie może zademonstrować Rosjanom, że potrafi szybko się poruszać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tym kontekście wojskowy podał przykład niemieckich kolei państwowych DB, które mają tyle wagonów towarowych, by przewieźć jednocześnie półtorej brygady pancernej. - To wszystko, co możemy zrobić. Półtorej brygady, a musimy być w stanie przewieźć około 10 lub 12 jednocześnie - zaznaczył gen. Hodges.
Gen. Hodges alarmuje. Mówi o wojnie elektronicznej
Były dowódca sił zbrojnych USA w Europie poruszył też temat wojny elektronicznej, w której - jak zaznaczył - Rosja radzi sobie bardzo dobrze.
- Każdy, kto rozmawia przez telefon lub radio, które nie jest zabezpieczone, zostanie zabity w ciągu trzech lub czterech minut. Nikt w żadnej z tych wzmocnionych obecnie grup bojowych nie jest w stanie bezpiecznie rozmawiać z nikim innym w amerykańskiej grupie bojowej w Polsce - zauważył.
"Nie jesteśmy przygotowani"
Podkreślił, że NATO musi teraz poważnie podejść do kwestii interoperacyjności, zapasów amunicji oraz obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.
- Rosjanie zademonstrowali, że będą używać precyzyjnej broni o wartości wielu milionów dolarów przeciwko budynkom mieszkalnym. Nie chodzi więc już tylko o ochronę Gdańska, Kłajpedy czy innych lotnisk i portów morskich. Chodzi o ochronę 500 mln europejskich obywateli - stwierdził były dowódcza sił USA w Europie i skonstatował: "Nie jesteśmy na to przygotowani".