Starcie nr 6 - Marcin Dubieniecki vs. Jolanta Szczypińska
Zięć Lecha Kaczyńskiego Marcin Dubienecki napisał do posłanki PiS, że mąci we własnej partii i doprowadza ją na skraj upadku. W prywatnej korespondencji doradził jej też, aby... włożyła różę w zęby i przespacerowała się po Słupsku z jakimś księdzem. Posłanka nie pozostawiła sprawy bez komentarza. W rozmowie z "Super Expressem” stwierdziła, że mąż Marty Kaczyńskiej dał "popis rzadkiego chamstwa”. Dubieniecki pytany przez Wirtualną Polskę, dlaczego skierował do posłanki list zdradził, że był to "list rozpaczy dziesiątek lokalnych działaczy PiS, którzy nie są w stanie z nią współpracować". "Lokalni działacze PiS przychodzili do mnie nie raz, mówiąc: 'Chłopie, zrób coś z tą kobietą, ona jest nieobliczalna'. Jako wyborca i osoba związana rodzinnie z prezesem PiS, nie mogłem tak tego zostawić - powiedział.