Specjalny zespół ściga go w całej Polsce. Napastnik z kładki na celowniku.
Policja nie odpuszcza. Skierowała ogromne siły na poszukiwania mężczyzny, który strzelił do przechodnia na nowej kładce w Warszawie. Napastnik jest poszukiwany od dwóch miesięcy. Jego ofiara straciła wzrok w jednym oku. - Powołany został specjalny zespół tropiący- usłyszeliśmy w stołecznej policji.
Chwile grozy przy wejściu na nową kładkę pieszo-rowerową w Warszawie. Mężczyzna z bliskiej odległości strzelił w kierunku 20-latka. Poszkodowany stracił wzrok w jednym oku. Policja publikuje nagrania i apeluje w pomoc w dotarciu do sprawcy.
Wirtualna Polska dotarła do szczegółów zdarzenia. Okazuje się, że napastnik szedł kładką od strony Pragi-Północ. Według świadków, wyglądał na mocno pobudzonego i zaczepiał przypadkowe osoby. Był wulgarny. Mówił po polsku. Jak dodatkowo zwracali uwagę świadkowie, napastnik zachowywał się jak degenerat, sprawiał wrażenie całkiem zdeprawowanego. Groził nie jednej a kilku osobom spotkanym na swojej drodze. W końcu wycelował i strzelił z pneumatycznej broni do młodego chłopaka spacerującego na kładce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wcześniej ustaliła Wirtualna Polska, 20-latek był przypadkową ofiarą. Mężczyzna został postrzelony, bo odmówił poczęstowania papierosem. Stracił wzrok w jednym oku. Napastnik zanim zaczął strzelać, chodził po kładce i terroryzował przechodniów.
Lawina zgłoszeń do policji
Jak udało nam się dowiedzieć, mieszkańcy masowo piszą i dzwonią na policję. Odpowiedzieli na apel śledczych. Po naszej publikacji ruszyła lawina zgłoszeń. - Zaznaczam, że niektóre mogą być zwykłymi fejkami, ale wszystkie, naprawdę wszystkie tropy są szczegółowo sprawdzane - mówi nam jeden z policjantów pracujących przy sprawie.
"Widziałam go w metrze", "mijałem go chyba na ulicy", "jest w Katowicach" - między innymi takie sygnały dostaje policja.
Śledczy muszą działać szybko, bo odkąd napastnika szuka cała Polska, ten może próbować zapaść się pod ziemię.
Do poszukiwań zostali wyznaczeni doświadczeni policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu z Komendy Policji Warszawa Śródmieście. Specjalizują się w poszukiwaniach. - Została nawet stworzona specjalna grupa zadaniowa mająca na celu zatrzymanie poszukiwanego- słyszymy nieoficjalnie.
Śledczy podejrzewają, że poszukiwany ukrywa się przed nimi. Natomiast jak oceniają najbardziej doświadczeni kryminalni, złapanie bandyty, to kwestia najwyżej tygodnia.
Olga Karaban, dziennikarka Wirtualnej Polski