PolitykaSpec od wizerunku Jarosława Kaczyńskiego proponuje: zbudujmy Muzeum Polokaustu

Spec od wizerunku Jarosława Kaczyńskiego proponuje: zbudujmy Muzeum Polokaustu

Szkolił wielu polityków PiS, w tym Jarosława Kaczyńskiego i Piotra Glińskiego. Marek Kochan, fachowiec od marketingu politycznego, ma pomysł jak rozwiązać problem kryzysu wizerunkowego Polski, związanego z nowelizacją ustawy o IPN. Proponuje budowę muzeum Polokaustu.

Spec od wizerunku Jarosława Kaczyńskiego proponuje: zbudujmy Muzeum Polokaustu
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Violetta Baran

O swoim pomyśle dr Marek Kochan informuje na łamach "Rzeczpospolitej". W artykule "Zbudujmy szybko Muzeum Polokaustu" Kochan przyznaje, że nowelizacja ustawy o IPN "wywołała wielki kryzys wizerunkowy Polski, który być może pogłębił zagrożenie związane z przypisywaniem polskiemu państwu i Polakom jako narodowi winy za zagładę Żydów. Niektórzy na świecie zapomnieli, albo nie wiedzieli, że sprawcami Holokaustu na terenie Polski były hitlerowskie Niemcy".

Zdaniem autora artykułu "ustawa o IPN mogłaby być napisana inaczej, bardziej precyzyjnie, tak by nie wywoływać niepotrzebnej dyskusji, czy ocaleni z Zagłady mogą mówić swobodnie o swoich indywidualnych przeżyciach w czasie wojny, czy nie". "Ale nie o ustawę tu chodzi. Mleko się rozlało. Teraz trzeba działać zdecydowanie" - stwierdza dr Kochan.

Spec od marketingu politycznego zauważa, że "kryzys wizerunkowy jest także szansą". "Najważniejsza jest reakcja. Możliwe jest zaostrzenie kryzysu, możliwe są wielkie zyski wizerunkowe" - pisze w "Rz" Kochan.

"Dziś status ofiary popłaca"

Ekspert od wizerunku zauważa, że teraz "oczy całego świata zwrócone są na Polskę, a temat zbrodniczych działań hitlerowskich Niemiec wywołuje zainteresowanie".

"Zarazem dziś status ofiary popłaca, przynosi wizerunkowe korzyści, można go zdyskontować na wiele sposobów. Robią to mniejszości seksualne i inne realnie lub rzekomo wykluczone i prześladowane grupy. Możemy uczyć się działań wizerunkowych od naszych przyjaciół Żydów. Państwo Izrael od swojego powstania skutecznie wykorzystuje politykę historyczną do realizacji bieżących celów taktycznych i strategicznych" - stwierdza dr Kochan.

"Zbudujmy Muzeum Polokaustu"

Co proponuje zrobić? Szybko "wybudować Muzeum Polokaustu, dokumentujące działania zmierzające do eksterminacji Polaków jako narodu".

"Pierwsza część powinna krótko pokazywać kontekst unicestwienia polskiego państwa przez sąsiadów, zabory, powstania narodowe i represje po nich, odzyskanie niepodległości w 1918 r., wojnę z bolszewikami. Druga powinna być poświęcona tzw. operacji polskiej NKWD: masowemu mordowi, którego celem byli etniczni Polacy, mieszkający na terenach Związku Sowieckiego" - pisze dr Kochan. Główna część ekspozycji powinna dotyczyć II wojny światowej i "Generalplan Ost, zakładającego wymordowanie nie tylko Żydów, ale przede wszystkim większości Słowian, w tym Polaków, których miało zostać najwyżej 3–5 milionów w charakterze niewolniczej siły roboczej".

Zdaniem eksperta od wizerunku zagłada polskich Żydów "powinna być mocno na tej ekspozycji zaznaczona". "To byli Polacy, polscy obywatele. A Polacy, którzy nie byli też Żydami, ginęli w tych samych obozach, często jako pierwsi więźniowie. Auschwitz-Birkenau może być pokazane jako symbol wspólnego cierpienia Polaków wyznania mojżeszowego i innych – także katolików, protestantów i prawosławnych" - proponuje dr Kochan.

"Walczyliśmy o to, by przetrwać"

Autor tekstu w "Rz" proponuje także osobna ekspozycje poświęconą rzezi na Wołyniu. "Na koniec eksterminacja Polaków przez Sowietów, pod koniec wojny i po jej zakończeniu - kolejne kilkaset tysięcy ludzi" - stwierdza.

"Zwiedzający Muzeum Polokaustu powinni z niego wyjść z przekonaniem, że Polski i Polaków mogłoby dziś nie być. Byliśmy ofiarami, nie sprawcami. I walczyliśmy o to, by przetrwać" - pisze dr Kochan.

Jego zdaniem Muzeum Polokaustu powinno powstać szybko, można je wybudować w ciągu roku, "jak Muzeum Powstania Warszawskiego". "Za tydzień można pokazać dziennikarzom z całego świata założenia takiego muzeum i upublicznić garść faktów, także po angielsku. Może wtedy nikomu nie przyjdzie do głowy, by rysować swastyki na ogrodzeniu polskiej ambasady w Tel Awiwie. I wszyscy będą wiedzieli, kto budował obozy śmierci. Za rok na otwarcie muzeum można zaprosić premiera Beniamina Netanjahu" - proponuje dr Kochan.

Źródło: "Rzeczpospolita"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)