Mężczyzna, którego na pasie startowym zauważył przygotowujący się do startu pilot, miał przy sobie dwie torby. Policja zatrzymała go i na wszelki wypadek wysadziła w powietrze jego bagaż, po czym poinformowała, że "niczego podejrzanego nie znaleziono". Nie wiadomo, jak i po co Erytrejczyk dostał się na teren ogrodzonego lotniska.
Lotnisko, które w normalnych warunkach jest zamykane na noc i otwierane o godz. 6.00 rano, w wyniku incydentu zostało zamknięte wcześniej niż zwykle, o godz. 21.00 i otwarte dopiero we wtorek o godz. 7.40, po tym, gdy policja przeszukała cały teren. Kilka lotów musiano odwołać, były też opóźnienia.
Erytrejczyk został zwolniony, ale będzie musiał odpowiedzieć za naruszenie zasad bezpieczeństwa - poinformowała policja.
Lotnisko Campino jest przede wszystkim bazą tanich linii lotniczych, ale lądują tam także włoscy i zagraniczni dygnitarze. Część lotniska jest przeznaczona dla włoskich sił powietrznych.