SOP wydał oświadczenie po wypadku kolumny prezydenta. Wyjaśnia procedury
Służba Ochrony Państwa w związku z wypadkiem kolumny prezydenta podkreśliła w oświadczeniu, że szczegółowe procedury dotyczące jej przejazdu są niejawne. Wiadomo już, że policyjnym radiowozie, który potrącił dziecko w Oświęcimiu, nie było wideorejestratora.
05.10.2018 | aktual.: 29.03.2022 13:50
"Każda sytuacja dotycząca nieplanowanego zatrzymania uprzywilejowanej kolumny samochodowej Służby Ochrony Państwa jest indywidualnie oceniana przez dowódcę ochrony bezpośredniej będącego w stałym kontakcie z osobą ochranianą " - poinformował w oświadczeniu SOP.
I dodał, że "szczegółowe procedury dotyczące przemieszczania się uprzywilejowanych kolumn samochodowych Służby Ochrony Państwa stanowią informacje niejawne". Wyjaśnianiem wypadku, do którego doszło w czwartek w Oświęcimiu, zajmuje się prokuratura.
Jeden z radiowozów eskortujących kolumnę prezydencką potrącił na przejściu dla pieszych chłopca. - Pan prezydent od razu zareagował, zatrzymał kolumnę, wybiegł do dziecka, sprawdził, czy wszystko jest dobrze - poinformował rzecznik Andrzeja Dudy, Błażej Spychalski.
Obrażenia dziecka były niegroźne. Ma kilka zadrapań i stłuczone udo. Wiadomo już, że śledczy przy badaniu sprawy nie będą mogli posłużyć się nagraniem z radiowizu. - W samochodzie policyjnym z prezydenckiej kolumny, który potrącił dziewięciolatka na przejściu dla pieszych, nie było wideorejestratora - stwierdził na antenie TVN 24 Sebastian Gleń, rzecznik krakowskiej policji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl