Ezell Ford - trzy strzały
W sierpniu tego roku ofiarą policyjnych kul padł chory psychicznie nieuzbrojony 25-latek z Los Angeles. Zginął dwa dni po zastrzeleniu przez policję Michael Browna.
Według oświadczenia policji, para oficerów próbowała zatrzymać mężczyznę, ale ten nie słuchał, "szedł dalej, wykonywał podejrzane ruchy, łącznie z próbą schowania dłoni". Po chwili 25-latek odwrócił się i podczas próby zatrzymania złapał za koszulę jednego z funkcjonariuszy. Ci obalili go na ziemię i leżącego zastrzelili po rzekomej próbie wyrwania broni.
Z kolei świadkowie, którzy widzieli część zdarzenia twierdzą, że nie doszło do żadnej zażartej walki. Sąsiedzi krzyczeli też w stronę policjantów, że Ezell ma problemy psychiczne - stwierdzono u niego depresję, schizofrenię i zaburzenia afektywne dwubiegunowe. - Sprowadzili go na ziemię i strzelili w plecy, wiedząc, że jest umysłowo chory. Każdy oficer w tym rejonie wiedział, że ten dzieciak miał problemy z psychiką - tłumaczył później jeden z kuzynów ofiary.
Na zdjęciu: pogrzeb Forda.