Oscar Grant III - jeden strzał
Oscar Grant III został zastrzelony 1 stycznia 2009 roku przez funkcjonariuszy policyjnej formacji odpowiedzialnej za pilnowanie porządku w pociągach miejskich jeżdżących w rejonie zatoki San Francisco.
Mężczyzna wracał z grupą przyjaciół z sylwestrowej imprezy, a w tym samym czasie policjanci otrzymali zgłoszenie o bójce kilkunastu osób w pociągu. Funkcjonariusze wyprowadzili Granta i jego przyjaciół na peron, a całe zajście zostało sfilmowane przez wielu świadków, którzy uchwycili tragedię na telefonach komórkowych. Nagrania przedostały się później do mediów i serwisów społecznościowych.
Grant zginął, bo policjant, który próbował go zaaresztować prawdopodobnie pomylił paralizator z bronią palną. Według świadków, po oddaniu śmiertelnego strzału w plecy do leżącej twarzą do ziemi ofiary, oficer Johannes Mehserle zszokowany złapał się za głowę.
Roy Bedard, amerykański ekspert ds. użycia siły przez policję, nie miał wątpliwości. - Przykro mi o tym mówić, ale w mojej ocenie to wygląda na egzekucję. To naprawdę prezentuje się źle dla oficera - oceniał. Policjant, który oddał feralny strzał, został skazany na dwa lata więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci. Tragedia na peronie doprowadziła do pokojowych społecznych protestów, ale również do agresywnych zamieszek.
Na zdjęciu: naszyjnik z podobizną Granta na szyi jednego z demonstrantów.