Śmierć syna posłanki PO. Skandaliczny materiał "Wiadomości"
W dni pogrzebu syna posłanki Magdaleny Filiks "Wiadomości" TVP powróciły do sprawy tragicznej śmierci 15-latka. Telewizja Polska oskarżyła... PO o "tańczenie na grobie dziecka". Próbowano też wybielić rolę mediów publicznych w ujawnieniu tożsamości chłopca, który został wykorzystany przez pedofila. Zupełnie inaczej sprawę przedstawiły "Fakty" TVN.
Katarzyna Kolenda-Zaleska z "Faktów" TVN przypomniała, że - wbrew temu, co pół godziny później pokazały "Wiadomości" - to media jednoznacznie sprzyjające władzy ujawniły, że Mikołaj Filiks padł ofiarą pedofila.
Następnie "Fakty" przytoczyły krótkie kalendarium, przypominające sekwencję zdarzeń istotnych dla tej sprawy. - Wrzesień 2020 rok, ponad dwa lata temu. Policja aresztuje Krzysztofa F., pracownika Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego z zarzutem molestowania 13-letniego wówczas Mikołaja - przypomniała Kolenda-Zaleska.
- Krzysztof F. od września 2020 roku przebywa w areszcie. Także w trakcie procesu. Wyrok - cztery lata i dziesięć miesięcy więzienia - zapada w grudniu 2021 roku - kontynuowała autorka materiału.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: był szefem TVP. Wskazuje, co zrobić po kolejnym skandalu
Dalej "Fakty" przypomniały, że do ujawnienia danych Mikołaja Filiksa doszło dwa lata od zatrzymania jego oprawcy i aż rok od momentu, w którym usłyszał wyrok.
Następnie w materiale pokazano screeny z portali TVP Info oraz Radia Szczecin, które 29 grudnia 2022 roku, niemal o tej samej godzinie opublikowały artykuły głoszące, że "pełnomocnik marszałka (Olgierda - red.) Geblewicza został skazany za pedofilię".
Sprawę sprzed dwóch lat media publiczne opisały w sensacyjnym tonie, jakby właśnie się wydarzyła. W tekście na obu portalach napisano również, że ofiarami skazanego pedofila "są dzieci znanej szczecińskiej parlamentarzystki w wieku 13 i 16 lat". Tak podana informacja pozwoliła na identyfikację, o kogo chodzi. Jedyną parlamentarzystką PO ze Szczecina jest właśnie Magdalena Filiks.
Nie żyje Mikołaj Filiks. TVP oskarża PO
W głównym wydaniu "Wiadomości" sprawę śmierci syna posłanki PO przedstawiono w zmanipulowany sposób, oskarżająco o nią polityków Platformy Obywatelskiej oraz starając się wybielić rolę mediów publicznych.
- Zachowanie, które nie mieści się w głowie. Polityczny taniec na grobie dziecka. Próba oskarżania o samobójczą śmierć nie pedofila z własnych politycznych szeregów, ale media, bo o skandalicznej sprawie opowiedziały. Ale tylko te, których atakowanie odpowiada Platformie Obywatelskiej - mówił w zapowiedzi Michał Adamczyk.
W materiale Marcin Tulicki próbował dowodzić, że PO wykorzystuje politycznie śmierć chłopca. Dalej przekonywał, że TVP Info i Radio Szczecin, informując o skazaniu pedofila, informowały jedynie, że jego "ofiarami były dzieci znanej parlamentarzystki".
Tulicki przemilczał jednak, że pisząc o "znanej parlamentarzystce" media rządowe ujawniły za dużo, bo jest tylko jedna posłanka Platformy z tego regionu, a zatem można było ją bez problemu zidentyfikować.
Pracownik TVP przekonywał, że to poseł PO Piotr Borys "ujawnił informacje ułatwiające zidentyfikowanie ofiar pedofila". Wypowiedź Borysa została wyemitowana... pięć razy, ale - co najbardziej zdumiewające - mimo że Tulicki wmawiał, jakoby z ust posła padły słowa, iż chodzi o dzieci posłanki PO, nic takiego w przytoczonych cytatach się nie pojawiło.
Tulicki przeszedł jednak samego siebie, gdy jednocześnie sobie zaprzeczył, informując, że to Radio Szczecin "jako pierwsze opisało te bulwersujące historie".
"Wiadomości" pokazały też nagłówki z innych portali, przekonując, że informowały one o tej sprawie "w ten sam sposób". Pokazane na ekranie artykuły zostały jednak opublikowane już po tym, gdy informacje pozwalające zidentyfikować ofiary pedofila jako pierwsze ujawniły Radio Szczecin i TVP Info.
Przy okazji zarzucono Donaldowi Tuskowi, że "tuż po pogrzebie dziecka zorganizował konferencję, na której robił politykę", choć w rządowych mediach wyemitowano w tym czasie kilkugodzinne wydanie specjalne.
O tym ani Tulicki, ani Adamczyk nie powiedzieli.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać ze specjalistą, zadzwoń pod bezpłatny numer:
- 116 111 – całodobowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę,
- 116 123 – całodobowy telefon zaufania dla osób dorosłych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego,
- 800 70 22 22 – całodobowy telefon dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
- 22 484 88 01 – antydepresyjny telefon zaufania Fundacji ITAKA,
- 22 484 88 04 – telefon zaufania młodych Fundacji ITAKA,
- 800 12 12 12 – dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka.
Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też tutaj.
Źródło: TVP/TVN