Śmierć 12-letniego Palestyńczyka wielką mistyfikacją?
Szokujące ustalenia: ta tragiczna historia to mistyfikacja?
Po wieloletnim śledztwie Izrael twierdzi, że symbol palestyńskiej intifady nie zginął od izraelskich kul
Ten obrazek znają chyba wszyscy Palestyńczycy. Przerażony chłopiec wtula się w ramiona próbującego go zasłonić mężczyzny. To 12-letni Mohammed al-Dura i jego ojciec Dżamal, którzy znaleźli się na linii ognia izraelskich żołnierzy i próbują schować się za betonową bryłą. Sekundy później jedna z kul śmiertelnie trafia chłopca. Jego ojciec zostaje ciężko ranny i traci przytomność, ale udaje się go uratować.
Ta dramatyczna scena sprzed 13 lat została uchwycona przez kamerę francuskiej telewizji publicznej France 2, która kręciła reportaż o starciach Palestyńczyków z izraelską armią w Strefie Gazy. Stacja podała, że 12-latek zginął od kul żołnierzy. Film obiegł świat, a chłopiec został okrzyknięty męczennikiem i stał się ikoną drugiej palestyńskiej intifady, czyli powstania przeciwko izraelskiej okupacji Palestyny.
Początkowo Izrael przyznał się do odpowiedzialności i przeprosił za tragiczny incydent. Jednak przez lata w państwie żydowskim narastały głosy, że nagranie jest mistyfikacją. W ubiegłym roku izraelski premier Benjamin Netanjahu nakazał utworzyć specjalną komisję, której zadaniem miało być zbadanie okoliczności domniemanej tragedii. Jej ustalenia rzucają zupełnie inne światło na całą historię.
Opisywany fragment reportażu wyemitowanego przez France 2 można zobaczyć tutaj.
(WP.PL/tbe)