Zwracali im wcześniej uwagę. Nie żyje 15‑latek
Tragiczny wypadek na Wiśle przy moście kolejowym w Górze Kalwarii. Utonął 15-latek. Piaseczyńskie WOPR przekazało, że wcześniej ratownicy zwracali uwagę grupie, że miejsce jest nieodpowiednie na wypoczynek.
W sobotę po południu służby otrzymały zgłoszenie o wypadku na Wiśle przy moście kolejowym w Górze Kalwarii. Z relacji świadków wynika, że 15-latek wszedł do Wisły i zniknął pod wodą.
W działaniach uczestniczył zespół Piaseczyńskie WOPR - Grupa Interwencyjna Góra Kalwaria, policjanci z Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie, PSP Piaseczno, OSP Góra Kalwaria OSP Baniocha oraz jednostka PSP z Warszawy, która przysłała do Góry Kalwarii zespół płetwonurków. Na miejsce zadysponowano sześć zastępów straży pożarnej, w tym cztery łodzie ze specjalistycznej grupy wodno-nurkowej "Warszawa 5" z JRG1 Warszawa.
Nurek po ponad godzinie odnalazł ciało nastolatka i wydobył je na brzeg. Służby natychmiast przystąpiły do reanimacji. Niestety, bez skutku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służby przestrzegają
Służby przekazały, że grupie nastolatków zwracano wcześniej uwagę, że to nieodpowiednie miejsce na wypoczynek i pływanie w rzece.
"Apelujemy o rozwagę i respekt wobec rzeki. Jej poziom się zmienia, zmienia się także ukształtowanie dna, szybkość nurtu. To samo miejsce tydzień później może wyglądać zupełnie inaczej" - ostrzegają służby.