Zwracali im wcześniej uwagę. Nie żyje 15-latek
Tragiczny wypadek na Wiśle przy moście kolejowym w Górze Kalwarii. Utonął 15-latek. Piaseczyńskie WOPR przekazało, że wcześniej ratownicy zwracali uwagę grupie, że miejsce jest nieodpowiednie na wypoczynek.
W sobotę po południu służby otrzymały zgłoszenie o wypadku na Wiśle przy moście kolejowym w Górze Kalwarii. Z relacji świadków wynika, że 15-latek wszedł do Wisły i zniknął pod wodą.
W działaniach uczestniczył zespół Piaseczyńskie WOPR - Grupa Interwencyjna Góra Kalwaria, policjanci z Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie, PSP Piaseczno, OSP Góra Kalwaria OSP Baniocha oraz jednostka PSP z Warszawy, która przysłała do Góry Kalwarii zespół płetwonurków. Na miejsce zadysponowano sześć zastępów straży pożarnej, w tym cztery łodzie ze specjalistycznej grupy wodno-nurkowej "Warszawa 5" z JRG1 Warszawa.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Nurek po ponad godzinie odnalazł ciało nastolatka i wydobył je na brzeg. Służby natychmiast przystąpiły do reanimacji. Niestety, bez skutku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagrał uderzenie pioruna w dom. Nagle poddasze zaczęło się palić
Służby przestrzegają
Służby przekazały, że grupie nastolatków zwracano wcześniej uwagę, że to nieodpowiednie miejsce na wypoczynek i pływanie w rzece.
"Apelujemy o rozwagę i respekt wobec rzeki. Jej poziom się zmienia, zmienia się także ukształtowanie dna, szybkość nurtu. To samo miejsce tydzień później może wyglądać zupełnie inaczej" - ostrzegają służby.