Kalifornia pod wodą. Ewakuacje i alarmy powodziowe
Południowa Kalifornia zmaga się z poważnymi zagrożeniami związanymi z powodziami. Ponad 22 miliony ludzi objęto ostrzeżeniami, a ewakuacje są w toku. Zbliżająca się burza przynosi intensywne opady, grożąc lawinami błotnymi.
Najważniejsze informacje:
- W Kalifornii ogłoszono alarmy powodziowe dla ponad 22 milionów mieszkańców.
- Nakazy ewakuacji wydano m.in. dla hrabstwa Los Angeles.
- Intensywne opady deszczu i groźba lawin błotnych to główne zagrożenia.
Od piątku wieczorem w południowej Kalifornii obowiązują alarmy powodziowe, obejmujące ponad 22 miliony mieszkańców. Jak podają źródła, regiony takie jak hrabstwo Los Angeles zostały szczególnie dotknięte, a ewakuacje są w toku.
Nawrocki blokuje awanse 46 sędziów. "Tkwimy w bagnie"
"Wszyscy mieszkańcy tych obszarów powinni być gotowi do natychmiastowej ewakuacji" - ostrzegają przedstawiciele władz hrabstwa, podkreślając konieczność szybkiej reakcji w przypadku nasilenia opadów.
Co przyniesie burza w Kalifornii?
Zbliżająca się burza według meteorologów przyniesie intensywne opady, które mogą osiągnąć od 50 do 150 litrów na metr kwadratowy. Tereny, które na początku roku zostały spalone przez pożary, teraz są szczególnie narażone na lawiny błotne. "Część ulic może być całkowicie zablokowana przez gruzy" - ostrzegają służby miejskie, wyrażając obawy o bezpieczeństwo zarówno dróg, jak i niektórych budynków.
Jakie działania podjęto?
Gubernator Kalifornii Gavin Newsom podjął działania na rzecz ochrony mieszkańców, wzmacniając obecność służb ratunkowych w Los Angeles, Orange i Ventura. Mimo to, władze są w stanie najwyższej gotowości, przygotowując się na możliwe rekordowe opady tego miesiąca.
W całym listopadzie w Los Angeles średnio spada ok. 20 litrów na metr kwadratowy, jednak obecne prognozy mogą pobić rekord z 1965 roku, kiedy to zanotowano 245 litrów na metr kwadratowy.
źródło: tvn24.pl, ABC News, Reuters