PolskaŚledztwo ws. wypadku Szydło. Akta dalej są tajne

Śledztwo ws. wypadku Szydło. Akta dalej są tajne

Akta śledztwa dotyczącego wypadku premier Beaty Szydło są utajnione. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego to ograniczenie prawa do informacji.

Śledztwo ws. wypadku Szydło. Akta dalej są tajne
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk
Magdalena Nałęcz-Marczyk

26.04.2018 | aktual.: 29.03.2022 14:52

"Rzeczpospolita" wystąpiła do sądu w Oświęcimiu o wgląd w akta zakończonego postępowania ws. wypadku premier Beaty Szydło. Ale wiceprezes sądu Anita Szczerbowska-Pradid zgodziła się pokazać jedynie wniosek prokuratury o warunkowe umorzenie sprawy.

"Akta sprawy sądowej są zbiorem dokumentów o różnym charakterze, a więc takich, które są informacją publiczną (lub jedynie zawierają informację publiczną) jak i dokumentów, które nią nie są" – uzasadniła Elżbieta Witkowska, prezes Sądu Rejonowego w Oświęcimiu.

Dziennikarze gazety złożyli więc wniosek dotyczący jedynie materiałów, które spełniały kryteria określone przez sąd. Ale odpowiedź przyszła odmowna. – Najpierw sąd powinien ocenić materiał dowodowy – dodała prezes Witkowska.

I zauważyła, że wniosek prokuratury, do którego media mogą mieć wgląd, jest "materiałem wytworzonym przez prokuraturę, już zamkniętym".

– Wygląda na to, że próbuje się lansować tylko wersję prokuratury, nie dając dziennikarzom możliwości skonfrontowania jej z wersją obrony i innymi dowodami – stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości.

Prokuratura zakończyła śledztwo ws. wypadku premier Beaty Szydło w lutym. Śledczy ustalili, że Sebastian K. jest winny. Chcą jednak umorzenia śledztwa. Na to nie zgadza się kierowca seicento i żąda procesu.

Do wypadku Szydło doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto premier. Samochód ten następnie uderzyło w drzewo. Kierowca seicento usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku. Nie przyznał się do winy.

Źródło: rp.pl, WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Beata Szydłowypadekbor
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (137)