Śledztwo ws. Smoleńska. Prokuratura chce ścigać rosyjskich medyków
Prokuratorzy, którzy badają sprawę katastrofy smoleńskiej, zamierzają skierować wnioski o tzw. areszt poszukiwawczy wobec ponad 40 rosyjskich biegłych medyków sądowych - dowiedziała się PAP. Chodzi o poświadczenie nieprawdy w ich opiniach medyczno-sądowych po wykonaniu sekcji zwłok ofiar katastrofy.
- Prokuratura zamierza skierować wnioski o areszt poszukiwawczy wobec 43 rosyjskich biegłych, którzy przeprowadzali sekcje zwłok ofiary katastrofy smoleńskiej.
- - W opiniach medyczno-sądowych dotyczących sekcji zwłok ofiar katastrofy, które lekarze rosyjscy sporządzili na potrzeby prowadzonego śledztwa w sprawie katastrofy polskiego samolotu, znalazło się bardzo wiele nieprawdziwych informacji - stwierdził prokurator Krzysztof Schwartz.
- Medykom grozi do 5 lat więzienia.
- Śledztwo w sprawie poświadczenia nieprawdy przez rosyjskich biegłych genetyków oraz biegłych medyków sądowych jest jednym z kilku ważnych tzw. postępowań okołosmoleńskich. Ustaliliśmy ponad wszelką wątpliwość, że w opiniach medyczno-sądowych dotyczących sekcji zwłok ofiar katastrofy, które lekarze rosyjscy sporządzili na potrzeby prowadzonego śledztwa w sprawie katastrofy polskiego samolotu, znalazło się bardzo wiele nieprawdziwych informacji - przekazał PAP prokurator Krzysztof Schwartz, szef zespołu śledczego nr 1 w Prokuraturze Krajowej
Poinformował też, że w związku z tym w śledztwie wydano postanowienia o przedstawieniu zarzutów łącznie 43 rosyjskim biegłym, które dotyczą 61 sekcji zwłok ofiar katastrofy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec akcji ratunkowej na Litwie. "Dziś przywieziemy naszych żołnierzy do domu"
Medycy fałszowali dokumenty
Poza głównym śledztwem dotyczącym katastrofy smoleńskiej prokuratorzy prowadzą także pięć innych postępowań związanych z katastrofą.
Jedno ze śledztw wszczęto w 2017 roku po tym, jak w wyniku ekshumacji ujawniono serię pomyłek w identyfikacji ciał ofiar oraz w dokumentach medycznych przysłanych z Rosji.
W dokumentach z Rosji opisywano np. nieistniejące obrażenia ofiar lub też pomijano inne obrażenia, które były ważne dla ustaleń śledztwa. Rosjanie mieli też opisywać czynności sądowo-medyczne, których w rzeczywistości nie wykonali.
Prokuratura chce medykom postawić im zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach, co utrudniło śledztwo i ma też znaczenie prawne. Grozi im 5 lat więzienia.
Dotychczasowe wnioski do rosyjskich śledczych, z prośbą o przesłuchanie i ogłoszenie zarzutów, pozostały bez odpowiedzi.
Czytaj więcej: