Sławomir Sierakowski nie ma złudzeń. "Wyznaczony sędzia będzie mógł mnie skazać"
Rząd PiS robi zamach na sądy i podporządkowuje sobie sędziów. Publicysta WP Sławomir Sierakowski na swoim przykładzie wytłumaczył, jak już niedługo może działać system sprawiedliwości w Polsce. Powiało grozą.
PiS chce całkowicie zmienić ustrój sądów. Prezesów będzie samodzielnie mianował minister sprawiedliwości. Reakcja środowiska sędziowskiego jest stanowcza: to koniec trójpodziału władzy w Polsce.
Według niego, nastąpi całkowite podporządkowanie władzy sądowniczej PiS-owi. Ale to nie wszystko.
- Proszę sobie wyobrazić. Ja jestem krytykiem tego rządu, piszę artykuł i minister sprawiedliwości, którego krytykuję, wyznacza prokuratora, żeby mnie sprawdził, albo prowadził śledztwo. Z kolei prokurator przydzieli sędziego i on może mnie skazać, bo nie zaryzykuje pracy i losu swojej rodziny - wyjaśnił publicysta WP.
PiS zmienia sądy. Marian Piłka: tu chodzi o coś innego
- Nie ulega wątpliwości, że KRS wymaga zasadniczej zmiany. Moim zdaniem, powinno się w pierwszej kolejności dowartościować głównie sędziów sądów rejonowych. Ale chyba Jarosławowi Kaczyńskiemu bardziej zależy na konflikcie niż na usprawnieniu systemu sądowniczego - powiedział z kolei Marian Piłka z Prawicy Rzeczpospolitej.
- To jest projekt, który ma mobilizować poparcie opinii społecznej, bo wiadomo, że sądy działają źle - dodał.
Lubnauer w #dzieńdobryWP: Ziobro po prostu przejmuje sądy
Zmiany skrytykowała również w Telewizji WP Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. - Wymiar sprawiedliwość wymaga naprawy, ale minister Zbigniew Ziobro po prostu przejmuje sądy. Będziemy mieli upartyjnione sądy w Polsce, a sędziami będą osoby dyspozycyjne - powiedziała.