Sławomir Nowak na wolności. Obrona chce ujawnienia materiału dowodowego

Mecenas Joanna Broniszewska skomentowała sprawę Sławomira Nowaka. Były minister transportu w poniedziałek opuścił areszt i po dziewięciu miesiącach wyszedł na wolność. - Od samego początku, kiedy podjęliśmy się obrony pana Sławomira Nowaka, byłam daleka od używania argumentów, że jest to sprawa polityczna. Trudno jednak nie zauważyć, że ta sprawa szczególnie zajmuje polityków na szczytach obecnej władzy - powiedziała Broniszewska w rozmowie z portalem onet.pl.

Zażalenie od decyzji sądu o wypuszczeniu Nowaka zapowiedział już prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Sławomir Nowak powinien wrócić do aresztu, tam, gdzie jest w tej chwili jego miejsce. Jeśli tak by się nie stało, ujawnię materiał dowodowy, a jest co pokazywać - stwierdził Ziobro.

Jak na wiadomość o ujawnienia materiału dowodowego zareagowała obrona Nowaka? - To byłaby dobra wiadomość dla obrony. Na pewno dałoby to nam większą możliwość kontrolowania działań podejmowanych przez prokuraturę i możliwość uczestniczenia w czynnościach, które prokuratura prowadzi. Bardzo chętnie podejmiemy narrację, ale już na argumenty, a nie na jakieś zmanipulowane przekazy medialne - oznajmiła mec. Joanna Broniszewska.

Zobacz też: Adam Niedzielski przegrywa z pandemią? Wojciech Maksymowicz podał dramatyczne dane

Dodała, że śledczy wciąż nie zdecydowała się wnieść aktu oskarżenia. - Jeżeli prokuratura decyduje się na stawianie zarzutów, to znaczy, że dysponuje materiałem wystarczającym i uzasadniającym właśnie taką decyzję procesową - tłumaczy mecenas.

Podczas pierwszej rozmowy z dziennikarzami po wyjściu z aresztu Sławomir Nowak oświadczył, że na razie nie zamierza wypowiadać się dla mediów i chce poświęcić czas rodzinie. - Myślę, że te 9 miesięcy pozostawią duży ślad w jego psychice. On naprawdę musiał zaakceptować całą sytuację i musiał zaufać swoim obrońcom. Cieszę się, że zgodził się na kierunek współpracy, jaki zaproponowaliśmy - powiedziała Broniszewska.

Po opuszczeniu w poniedziałek aresztu były minister transportu porównał swoją sytuację do Bronisława Komorowskiego. - Mogę tylko powiedzieć jako ponury żart, że z tego samego aresztu, 40 lat temu wychodził Bronisław Komorowski po internowaniu i zatrzymaniu jak inni opozycjoniści. Nigdy nie sądziłem, że historia w taki sposób zatoczy koło - powiedział do dziennikarzy Nowak.

O komentarz do jego wypowiedzi zapytaliśmy samego Bronisława Komorowskiego. Były prezydent przyznał, że obecne działania rządu przypominają mu jego czasy, kiedy został internowany.

- To bardzo niepokojące, wydawało mi się, że takie działania są już przeszłością. Nie może być tak, że sądownictwo próbuje się podporządkować upartyjnionej prokuraturze. Cieszy mnie jednak, że są ciągle sądy i sędziowie, którzy mają odwagę orzekać nie pod kątem politycznych oczekiwań ludzi władzy - mówił Bronisław Komorowski w rozmowie z WP.

Źródło: onet.pl