Zabrze. Usuwają arytmię serca od 25 lat…i to w tysiącach
Celowo uszkadzają fragment tkanki odpowiedzialnej za powstawanie arytmii. Wiedzą jednak, co robią. Dzięki temu udaje się uratować pacjentów, którzy do tej pory cierpieli. Przez 25 lat udało się tego dokonać w 10 tys. przypadkach.
Ablacja, bo tak nazywa się zabieg, wykonywana jest w Katedrze Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego od 25 lat. Katedra, działająca w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, pomaga coraz większej liczbie chorych.
Początkowo było to 100 osób rocznie, później ponad pół tysiąca, teraz znacznie więcej. Bardzo wiele się zmieniło przez ten czas. Nastąpił rozwój nie tylko technologii, ale też umiejętności personelu. Dzięki temu leczenie odbywa się z większą skutecznością.
To postęp w zakresie nowoczesnych systemów, dzięki którym można stworzyć dokładną mapę serca, pozwolił na zaproponowanie zabiegu ablacji u 90 proc. pacjentów, a nie tak jak wcześniej u zaledwie 15 proc.
Dzisiaj możliwe jest leczenie każdego rodzaju arytmii, nie byłoby to jednak możliwe bez wsparcia pielęgniarek i techników elektroradiologii. To oni przygotowują pacjenta do zabiegu. Przy podpięciu go do niezliczonej ilości kabli i elektrod nie ma mowy o pomyłce.
Bo to przecież oni dbają o zapewnienie komfortu i bezpieczeństwa pacjentowi. I to oni potem słyszą, gdy wyjeżdża z sali operacyjnej, drogocenne ”dziękuję”. I choćby dla takich chwil warto to robić…