Do zdarzenia doszło 12 lutego na ulicy Wolności w Myszkowie, gdzie według zgłoszenia miało dojść do potrącenia pieszego. Jeszcze przed przyjazdem policji rannego przetransportowano karetką do szpitala.
Z ustaleń wynikało, że sprawca udzielił rannemu pierwszej pomocy, a potem - nie czekając na przyjazd policji - uciekł z miejsca zdarzenia. Śledczy, wraz z policyjnym technikiem kryminalistyki, przeprowadzili szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli wszystkie ślady.
- Kryminalni prowadzili zakrojone na szeroką skalę poszukiwania sprawcy. Skoncentrowali się m.in. na zabezpieczeniu zapisu z kamer monitoringu na potencjalnej trasie przejazdu samochodu, a także szczegółowym ustalaniu i przesłuchiwaniu świadków – przebieg dochodzenia relacjonuje śląska policja.
Wnikliwa analiza wszystkich zabezpieczonych śladów i dowodów, po nitce do kłębka zaprowadziła śledczych do mieszkania 29-letniego mężczyzny, który został zatrzymany w poniedziałek rano.
- Nie spodziewał się, że mundurowi wpadną na jego trop. Trafił do policyjnego aresztu. Zgromadzony przez kryminalnych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu prokuratorskiego zarzutu spowodowania wypadku drogowego i ucieczki z miejsca zdarzenia – podają służby prasowe śląskiej policji.
Wojciech Konieczny ostro o działaniach komisji ds. pedofilii. "Nie ma żadnych efektów"
Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi do 4,5 roku więzienia. We wtorek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Myszkowie. Prokurator zastosował wobec podejrzanego poręczenie majątkowe.
