Katowice. Koniec sezonu dla łyżwiarzy, lodowiska plenerowe kończą działalność

Oba obiekty zostały udostępnione mieszkańcom na początku grudnia i od początku cieszyły się ogromną popularnością. Niestety pandemia COVID-19 i wprowadzone w jej konsekwencji obostrzenia spowodowały, że od 28 grudnia do 12 lutego lodowiska musiały zostać zamknięte. Z kolei nowe restrykcje wprowadzone 20 marca spowodowały, że MOSiR Katowice zdecydował o rozmrożeniu obu tafli.

– Jazda na łyżwach na otwartym powietrzu była tej zimy jednym z najbezpieczniejszych sposobów na poprawę sprawności fizycznej. Dlatego poprosiliśmy MOSiR o możliwe najdłuższe funkcjonowanie obu lodowisk, wydłużenie godzin otwarcia, a nawet testowe funkcjonowanie obiektu przez całą noc bezpośrednio po świętach – mówi Waldemar Bojarun, zastępca prezydenta Katowic odpowiedzialny m.in. za sport i rekreację.

Obiekty działały w reżimie sanitarnym, w ramach którego zalecano m.in. dystans społeczny, dezynfekcje.

– W znakomitej większości użytkownicy stosowali się do naszych reguł. W pewnym momencie byliśmy jednak zmuszeniu zdecydować o zmniejszeniu liczby osób przebywających równocześnie na tafli lodowiska na rynku – mówi Michał Wojaczek, kierownik działu sportu i obsługi klienta MOSiR Katowice.

Łącznie oba lodowiska były do dyspozycji mieszkańców przez 58 dni; skorzystało z nich blisko 25 tys. osób, a średni czas jazdy wynosił około 50 minut.